W cichej przystani wieczoru próbuję poskładać myśli ułożyć je według kolorów jak zwoje splątanych nici oddzielić smutne od radosnych wyrzucić te niechciane pozwalając, by mnie przeniosły do chwil niezapomnianych do zdarzeń, które minęły do wspomnień zamazanych, by jak chmury nie odpłynęły na niepamięci morza i oceany chcę je zatrzymać i utrwalić w szufladach pamięci schować na zawsze od zguby ocalić i z czułością je pielęgnować szczególnie te miłe i sercu tak bliskie cudowne życia chwile zamknięte w moich myślach...
Ostatnia gra