
Kookubara
ja
Dziwna i dluga jest historia mego zycia.jako dziesieciolatek powiedzialem slowa,ktore zawazyly na mym puzniejszym zyciu(powiedzialem ze nie bede ty zyl(w polsce) zawsze marzylem o paryzu,to moje miasto ze snow uczylem sie francuskiego ,ale zycie jest przewrotne i po zakonczeniu stanu wojennego wylondowalem w viedniu.po prawie 2 latach zaczela sie dalsza wedrowka i tak dotarlem do Melbourne,tu zalozylem rodzine i tyralem ,ale nie zaluje tego dzisiaj patrzac z persektywy czasu widze wlasne osiagniecia ...jednak coraz czesciej lapie sie na tym ze czegos mi jest brak ..tak ta cholerna tesknota jest jak choroba ,ktora wolno drazy umysl..dzieki netowi mam kontakt z krajem (wiadomosci ,filmy i oczywiscie tanie rozmowy), poraz kolejny odwwiedze wkrutce kraj i rodzine ,to beda wspaniale chwile ,ale znowu bede myslal o powrocie do Melbourne tu prawie spedzilem polowe mego zycia i taki(rozerwwany ) juz nigdzie nie bede szczesliwy..
Sentymentalne wspomnienie


http://www.youtube.com/watch?v=fGJDASVEw


Profil zamkniety dla nie zalogowanych
Kwiatów nie dam, mimo szczerych chęci.
Lecz słowa, które zostaną w pamięci,
życzę szczęścia, dużo radości
i długiej szczęśliwej przyszłości.
Niech los Tobie z oczu łez nie wyciśnie,
niechaj się wszystko wiedzie pomyślnie.
Wszystko co piękne i wymarzone,
w dniu Święta Kobiet niech będzie spełnione.