Mati1981

 
Status związku: w związku
Szukam: rozrywki
Znak zodiaku: Skorpion
Urodziny: 1981-10-28
Rejestracja: 2014-04-08
Chciałbym normalnie żyć spokojnie żyć, nie banalnie nie za szybko, wszystko naturalnie. I żeby było normalnie !!!!
Punkty199więcej
Następny poziom: 
Ilość potrzebnych punktów: 1
Ostatnia gra
Klondike

Klondike

Klondike
2 lat 122 dni temu

Nieporadność

Rozdarty między dwoma światami w żadnym ostać się nie mogę.
W przestrzeni czuję lęk i niepewność ze strachu drży dusza tkwiąca w nieoznaczoności.
Splątane myśli krążące między sobą spojrzenia wzbudzające złość, trwogę i nieufność.
Brak zrozumienia i pustka dająca rozpad całości, miłość przepełniona uczuciem 
stłamszona ludzkością i życiem nie znania człowieka, pokarana złudzeniem. 
Musząca umrzeć? uciec? czy zostać bezdusznym i w strachu.


Wypruty z wszelkiej radości, na dnie goryczy topię się w żałości.
Wszystko do mnie wraca, Te myśli, szczęście walczyć się nie opłaca.
Szukam dla siebie mogiły mam już gorączkę ze zmęczenia.
Szarym chwilom mówię: witajcie, wchodźcie, czujcie się jak u siebie, siadajcie.
I one zostają dłużej, z chwil przekształcając się w dni, jak wiele jest ich.
    Czuję, że te dni nie przeminą, a ja wszystkie nadrabiam uśmiechniętą miną.
Usiąść i płakać nie mogę, bo błędne wybory z przeszłości wciąż czekają, to one mnie 
do tego cholernego życia zmuszają i wyboru dużego nie pozostawiają. 
Nawet myśląc o pozytywnym zakończeniu tych bzdur, tych zajść i słów
Nie mam sił na znalezienie dobrych słów, więc wybaczcie te smętne tchnienie,
Lecz zamykam się w sobie i swoim świecie ze smutku zapadam się pod ziemię.




Zmęczony wszystkim

Boże zastanawiam się tak, 
ile mój czas będzie jeszcze płynął
a gdybym zginął, 
to opiekuj się moją rodziną, 
Bo każdy ma te chwile, że się po ciuchu żegna.

Boże pomóż znaleźć to, co w sercu drzemie, 
co siedzi we mnie, proszę cię o to.
Pomóż usunąć z duszy mej kłopot.
Boże daj mi siłę, powiedz mi co mam robić,
 jak walczyć z tymi,
co w najgorszych chwilach chcą mnie dobić.

Boże zamykam już swój bagaż doświadczeń
gdyż wypełniony jest cały, 
Zamknę oczy i w ciszy się pożegnam ze sobą.

 Dałbym wiele by móc już zapomnieć 
albo cofnąć się w tym czasie i sam siebie ostrzec 
Moje dłonie się wydają niespokojne, w myślach jedno rozwiązanie, 
kiedy patrzysz w oczy jestem gotów iść do ciebie
tym białym światłem zwanym tunelem
jestem gotów, zabierz mnie na zawsze.

W samotności drzwi do mego świata zamknę
skoro ludzie mają za nic prawdę
nie zmienię przeszłości, udźwignę stratę
nie ma lepszych czy gorszych, 
w końcu i tak przed tobą stanę, głęboki wezmę
oddech i zasnę.


Tytuł: "Chciałbym nie umieć tego ..."
Cienie gniewu, nienawiści cały świat niszczy.
Od nacisków i wrogości od nieznania czyiś zamiarów.
Od słów do słów zawszę coś się zniszczy.
Pęka z hukiem strop za stropem świat wypełnia się mrokiem.
Wzrasta sieć oporów przed kolejnymi dniami
widzianych moimi oczami,
Teraz serce schodzi samo jutro, pojutrze, rozum powie już bezsił
Czemu jestem tak odbierany ? czemu znosić ból i moment niechciany .
Czemu serce się schowało? Czemu rozum się odezwał?
Czemu jedna chwila potrafi zmienić tak wiele?
Ciągle jest to "czemu !!! "

Może nadszedł ten czas do zamilczenia, gdzieś daleko być już
gdzie nie ma już tych pytań i zmartwienia.