Nikolt

Rejestracja: 2005-12-10
Łaskotki - czynność która śmieszy i wkurza jednocześnie.
Punkty184więcej
Do utrzymania poziomu: 
Ilość potrzebnych punktów: 16
Ostatnia gra

Ciekawość która pokonała strach

Wstawał kolejny dzień. Patrząc przez okno ledwo można było cokolwiek zobacyć. Wytężając wzrok można było dostrzec wielkie liściaste dzewo z całą masą zielono-żółto-szarych liści które pomimo obumierania wydawały się piękne. W pobliżu było słychać przejeżdżający tramwaj po chwili ciszy usłyszeć można pociąg a jak by tego było mało to jeszcze pełno osób starało się znaleźć w pobliżu miesce do zaparkowania swojego samochodu a wiadomo, że nie jest to obecnie takie proste. Nagle rozległ się dzwięk alarmu w telefonie. Chłopak wyłączył alarm spoglądając spiącym wzrokiem która godzina a była to 6:30. Niestety trzeba było wstać jak codzień, pomimo, że nigdy nie ma się na to ochoty następnie trzeba się wykąpać, ubrać i zrobić sobie sniadanie a w między czasie trzeba właczyć TV na tałe dwa programy TVN24 lub Comedy Central. Po całym tym ceremoniale chłopak szykuje się do wyjscia. Pozostało jeszcze się tylko ogolić, wyperfumować oraz umyć zęby. Ostatni rzut oka na zegarek jest 8:00 rano czas wychodzić. Chłopak dojechał tramwajem na przystanek autobusowy i czekał. W między czasie zebrało się kilkanaście osób które też czekały na ten sam autobus. W końcu autobus podjechał na przystanek otworzyły się drzwi. Był to Solaris 4-drzwiovy harmonijkowy. Chłopak wsiadł do autobusu drugimi drziami licząc od końca. Ma wprost niego było 1 poczwórne siedzenie ale usiadł przy oknie tyż za nim. Drzwi się zamkneły autobus ruszył. Nagle chłopak dostrzegł dwie dziewczyny któe ze sobą rozmawiały, siedziały zaraz za przegubem (harmonijką) tyłem do kierunku jazdy po jego prawej stronie.

Wydawalo mu się, że patrzą na niego, jedna z nich nawet usmiechneła się ale on tylko odwrucił głowę w kierunku okna.

Jedna z tych dziewczyn wstała i zaczeła podążać w jego kierunku. Obok niego nikt nie siedział więc ta dziewczyna usiadła obok niego i zaczeła się rozmowa.

- Cześć, jestem Ania a Ty?

- Cześć jestem Łukasz.

- Rozmawiałam sobie z koleżanką może zgadniesz o czym?

- Hm może o pogodzie?

- Nie (usmiech) o tobie i doszłyśmy do wniosku że nam się podobasz więc warto podejśc i się spytać czy masz dziewczynę?

Chwila zastanowienia.- Nie mam dziewczyny.

- Super, fajnie było by się poznać jeżeli masz ochotę?

- Nie mam nic przeciwko.

- Fajnie, zapisz sobie mój numer telefonu a ja wpiszę sobie twój, mam nadzieję że spotkamy się w ten weekend.

- Dojeżdżam do przystanku na którym muszę wysiąć, odezwę się wkrótce.

Drzwi się otwozyły, chłopak wysiadł a dwie koleżani pojechały dalej.

Mineło kila dni, wreszcie przysła sobota. Dziewczyna zadzwoniła do chłopaka i umuwili się w kawiarence która znajdowała się w Madisonie w Gdańsku. Chłopak był zadowolony, ten dzień zapowiadał się inaczej niż wszystkie pozostałe. Dochodziła 11:00. Łukasz wysiadł z tramwaju na dworcu głównyym, zszedł schodami skręcił w prawo następnie szedł prosto aż do schodów które prowadziły na górę potem skręcił w prawo otwożyły szę dzwi na fotokomurkę przeszedł sklepy po wyjściu skręcił w lewo i szedł prosto aż do wejscia w Madisonie. Z daleka zobaczył dwie dziewczyny, zdziwił się poniewaz podczas rozmowy telefonicznej Ania nic nie wspominała o kolezance. Z takim zaskoczeniem doszedł w umuwione miejsce i zaczeła się rozmowa.

- Cześć Łukasz, nie przedstawiłam Ci wtedy mojej przyjaciółki Agnieszki może się poznacie.

- Cześć. Odpowiedziała Agnieszka.

Chłopak odparł Cześć ze zdziwieniem.

- Zanim wysto Ci opowiem może wjdzmy do kawiarni, zamuwimy sobie coś do picia i jedzenia i szystko Ci opowiemy.

Jak powiedziała tak zrobili, weszli usiedi przy stoliku koło okna zmuwili i zaczeła się rozmowa, zaczeła Ania.

- Jesteś zdziwiony dlaczego przyszłyśmy we dwie? już odpowiadam. Obydwie nie mamy chłopaka i wczesniej nigdy nie miałyśmy. Mamy po 23 lata i poznałysmy się na studiach. Od razu się zaprzyjaźniłyśmy. Nie jestesmy "be" ale lubimy ze sobą przebywać, wynajmujemy wspólnie mieszkanie. Wtedy w autobusie sodobałeś się nam obydwu i wpadłyśmy na szalony pomysł. Czy nie chcałbyś na razie spróbować chodzić ze mną i Agą na raz?

- Nie wiem co odpowiedzieć, ja nigdy wczesniej też nie miałem żadnej dziewczyny a mam już 25 lat. To jest dla mnie nowość. Odezwała się Agnieszka.

- Rozumiem, że jesteś zaskoczony. Ale nie zamieżamy się pokłucić o faceta więc wolimy się nim wspólnie dzielić. Żyjemy w wolnym kraju gdzie nic nikogo nie zdziwi (usmiech), nam też cięzko to sobie wyobrazić ale nie zaskodzi spróbować. Ania kontynuuje.

- Więc widzisz na razie nie jest źle. Na samym początku nic nie powiemy rodzicom bo oni to są strasznie zaborczy i troskliwi ponieważ obydwie jesteśmy jedynaczkami. Będziemy to ukrywać przed rodziną na jakiś czas ale przed znajomymi to się nic nie ukryje. Na przykład jak pójdziemy razem na jakąś impreze to i tak powiemy że chodzisz z nami obydwiema. Łukasz wzią do ręki herbatę wzią łyka i po chwili odpowiedział.

- Jeżeli tak stawiacie sprawę to może warto zobaczyć co z tego wyjdzie. Ja też nie mam zamiaru mówić rodzicom o swoim życiu prywatnym. Ze znajomymi to może być różnie, bo tu raczej wiem czego mogę się spodziewać. Wracając do imprez ja raczej nie bywam na imprezach pomimo że znjomi mnie zapraszają. Może nie bywam bo nie piję alkoholu ani nie palę... Ania przewała.

- Spokojnie do niczego cię nie zmusimy (usmiech) na razie. Z twojej reakcji w autobusie było widać że jesteś nieśmiały i strachliwy dlatego to ja podeszłam bo ty byś się nie odważył, zresztą mi pomogło tylko to że była przy mnie Aga która mie wsparła w tej decyzli. Łukasz:

- To widzę że wy studiujecie socjologię (usimiech) Agnieszka odpowiedziała:

- Nie trafiłeś, obydwie studiujemy Zarządznie na Uniwersytecie Gdańskim, Chciały byśmy się dowiedzieć czegoś więcej o tobie oprucz tego że jesteś zabujczo czarujący. (obydwie się usmiechały).

- Nie ma sprawy, moje zaineresowania nie są zbyt imponujące, w młodości byłem kilka tygodni w klubie piłkarskim polonia ale nie poszedłem na żaden trening tylko grałem w bilard to mnie wywalili, byłem takrze ministrantem ale też tlulko kilka tygodni, dalej było już lepiej kilka a może kilkanaście lat moim hobby było wentkarstwo obecnie nie mam na to czasu. Wętkarstwo przegrało z komputerem a raczej grami komputerowymi, potem to już przyszły studia a znimi internet więc odechciało mi się wychodzić z domu. Głównie to jestem w pracy albo przed kompem. Ale poznałem was i mam nadzieję że to się zmieni.

- Całkiem, całkiem - powiedziała Ania- Cieszę się z twoich zainteresowań bo to znaczy, że masz jeszcze wiele żeczy do odkrycia. Ja lubię podóżować jak byłam mała to jeździłąm z rodzicami w góry na narty, nie byłam jeszcze za granicą a bardzo chciała bym pojechać do Egiptu czy Tunezj. Po zwiedzać zabytki, paby, kawiarnie, plaże i spa ...

Wtrąciła się Agnieszka.

- Ja też mam takie samo marzenie, jestesmy se sobą bo wiele nas łączy. Mamy wiele dziwacznych pomysłów na życie (usmiech)

Łukasz odparł.

- Domyślam się, po tej krótkiej rozmowie doszedłem do wniosku że nie jest to zły pomysł. Wiecie co nie wiem jak wy ale ja lubie oglącać DR. Housa, staram się do niego upodobnić, a takie spotykanie się z dwiema dziewczynami to było by całkiem w jego stylu. (wszyscy zaczeli się śmiać). Rozmowa przebiegała interesująco ale nieuchronnie zmiezała do przerwy. Agnieska powiedziała:

- Jak na początek wydaje się sympatycznie, więc gdzie spotykamy się jutro? Łukasz odparł.

W niedzielę idę do pracy, ale możemy się spotkać w przyszłą sobotę i np. Wybrać się do aqaparku co wy na to?

Ania odparła. - Ledwo nas poznał już by chciał nas nago oglądać (śmiech) żartuję sobie, mi to odpowiada, jest jesień i lepiej przebywać w ciepłych miejscach niż w zimnych. Agnieszka dodała.

- Spoko to jesteśmy umuwieni, jak co zdwonimy się jeszcze. To będzie nasz pierwszy wspólny test.

Wszyscy wstali od stołu, Łukasz zapłacił rachunek, wyszli z kawiarni i czule się pożegnali.

................................................................................................................................

Może będzie ciąg dalszy ;p.