Siwy_Arek

 
Rejestracja: 2006-09-10
Nie ma nic bardziej boskiego ponad Sztuke i Edukacje
Punkty160więcej
Następny poziom: 
Ilość potrzebnych punktów: 40
Ostatnia gra
Omaha Saloon

Omaha Saloon

Omaha Saloon
3 lat 47 dni temu

na roboczo...

Od dziecka czulem, ze cos jest nie tak z tym co mowia do mnie najpierw rodzice a potem inni dorosli i nawet moi rowiesnicy. Taki wrodzony sceptycyzm. Po wielu latach bladzenia stwierdzam, ze niczego nie mozna brac bez krytyki, ad hoc. Co nie znaczy, ze trzeba negowac z gruntu. Potrzebna jest idealna rownowaga do ktorej – co odkrylem rowniez w sobie nie tak dawno – jest mi bardzo daleko, przy czym jestem jak najbardziej tego swiadom. Musialem jedynie znalezc zrodlo tego co mna powoduje. W wiekszosci opracowan naukowych dopatrzylem sie okreslenia emocje – niech bedzie, jakas nazwa dla rozpoznania problemu jest potrzebna by inni nie rozbili sie nosem w niewiadomym. Dalej doswiadczalnie zaczalem badac owe, swoje emocje i starac sie byc szczerym wobec siebie co jest rzecza naprawde trudna i slabszym charakterom tego nie polecam. Doszedlem do wniosku iz czlowiek, kazdy z reszta, jest identycznie skonstruowany emocjonalnie a rozni sie od innego wylacznie sinusoida ich natezen. Wiec jeszcze dalej idac nie mozna uciec od emocji nawet poprzez medytacje poniewaz sama medytacja wynika z emocji i jest emocja tylko o innym skoku na wykresie tychze. Na dzis dzien takie jest moje stanowisko. Potwierdza sie to miedzy innymi tu na blogu patrzac w jaki sposob pisza do siebie adwersarze i jakie teksty, o jakich tresciach sa tu zamieszczane. Dodam na koniec jeszcze raz, ze wynika to z mojego wrodzonego sceptycyzmu co wcale nie znaczy iz moje zdanie nie zmieni sie. Moja rada oczywiscie dla siebie samego to najwazniejsze nie zasmiecac pamieci bo jesli stanie sie smietnikiem moja swiadowmosc siebie i otoczenia rowniez stanie sie smietnikiem. Na marginesie dodam, ze wyczuwam jak z reszta na wszystkich blogach i wogole w zyciu codziennym, emocjonalna rywalizacje. Wedlug stanowiska nauki jest to jak najbardziej normalna cecha czlowieka, ktora drzemie w naszym gadzim mozgu. Czy tak jest naprawde? Nie wiem. Wiem jedno, mam w sobie rowniez takie emocje wiec skads musza pochodzic i podejrzewam, ze nie spadly mi z przyslowiowego nieba.