W dniu kiedy zrozumialem ze milosc nie istnieje wcale sie nie zmartwilem. Wszytko co robimy to instynkty niezalezne od nas tworzone przez nasze cialo a w zasadzie przez mozg i hormony. Taka mysl nie przeszkadza kochac, tesknic i pragnac. Wiem to trudno zrozumiec... cos czego nie mozna sobie nawet po czesci wyobrazic. To jak patrzenie w jasna ciemnosc jednoczesnie. A jednak jest to mozliwe jesli patrzymy poza zmysalmi. Zycie to metafora, to poezja i dramat tu i teraz jak w teatrze zludzen. Juz wiem, ze tylko poezja najbardziej zbliza sie do tego czym i kim jestesmy, reszta to czcze spekulacje. Ale jak zyc poezja?.. to nie takie proste.. codzienne unikanie poezji daje nam zludzenie zycia. Rodzimy sie poetami i umieramy w zludzeniach.
Siwy_Arek
Rejestracja:
Nie ma nic bardziej boskiego ponad Sztuke i Edukacje
Ostatnia gra