Siwy_Arek

 
Rejestracja: 2006-09-10
Nie ma nic bardziej boskiego ponad Sztuke i Edukacje
Punkty160więcej
Następny poziom: 
Ilość potrzebnych punktów: 40
Ostatnia gra
Omaha Saloon

Omaha Saloon

Omaha Saloon
2 lat 272 dni temu

Przyjazn raz jeszcze

Rozmawialem niedawno z prawdziwym przyjacielem tzn. ktorego znam od dziecinstwa, az z przedszkola. I nasunela mi sie taka refleksja a raczej anegdota, ktora niejako wiaze sie rowniez z tym co dzieje sie online.



Dzwoni bogaty przyjaciel do tego biedniejszego i mowi:



- Czesc stary lachu co slychac, jak tam zona , dzieci, A prawda jestes po rozwodzie, sorry?-



- Czolem szmato, jest ok, a jak moze byc u kawalera z odzysku.-



- Wiesz co, mam prosbe, bardzo mi na tym zalezy-



- Co wymsliles ty lisie znowu?-



- Wiesz wyjezdzam na 2 tygodnie  i chcialbym zebys zamieszkal u mnie na ten czas, pogadasz sobie z moja zona, poplywasz w basenie, a co do pieska to chyba cie nie pogryzie ten potwor... haha. Co ty na to? -



- Niech pomysle. co ty knujesz stary diable? -



- No cos ty, nic. Mam prosbe, od wielu lat o nic cie nie prosilem. -



- A o co mogles mnie prosic , smierdzacy bogaczu... haha. -



- Ale teraz prosze. Wiesz jaka jest moja zona ona tylko potrafi sie dobrze ubierac, jezdzic po sklepach, a do spraw domu nie ma glowy, jak przyjade z delegacji to nie bedzie co zbierac z chalupy sam rozumiesz. I jeszcze ten pies cholera. -



- Widze ze chcesz sie pozbyc przyjaciela moj drogi -



- Jak to no co ty, wlasnie dlatego cie prosze bo jestes przyjacielem. -



- A ja to widze inaczej. Masz atrkcyjna zone, ladna posiadlosc i pchasz mnie tam z przyjazni? A po przyjezdzie nie dosc ze z chalupy nic nie zostanie to oskarzysz mnie o to ze znecalem sie nad twoim pieskiem i ze uwiodlem ci zone. Ile razy tego nie zliczysz bo taki "kawaler z odzysku" to moze gory przenosic jak go przypili. Potem zazadasz odszkodowania za wszystkie szkody materialne i moralne i wyladuje w innym wiezieniu niz to w ktorym jestemn teraz. Ot co, ty maly zdrajco. -



- Ach moj stary lachu, wiedzialem ze mozna na ciebie liczyc.-



- Ze co? -



- Wiedzialem, ze sie nie zgodzisz dlatego zawsze bedziesz moim najlepszym przyjacielem. -



- Znowu mnie zrobiles na szaro, tylko po co mnie sprawdzales? -   



Zastanawia mnie to czy istnieje jakas granica w przyjazni i czy latwo ja przekroczyc. A moze jest to taki rodzaj wiezi gdzie trzeba bardzo uwazac by nie przekroczyc tej granicy jesli juz istnieje? Pomimo tego czuje sie lepiej po rozmowie z czlowiekiem, z ktorym razem wkraczalem w dorosle zycie. Kochamy sie jak bracia i praktycznie nic nie jest w stanie nas rozdzielic porcz opatrznosci.