beauti_46

Rejestracja: 2006-07-13
Nie liczę godzin ni lat to życie mija NIE JA
Punkty8więcej
Do utrzymania poziomu: 
Ilość potrzebnych punktów: 192
Ostatnia gra
Domino

Domino

Domino
13 godziny temu

Taka Melody....

Taka Melody Gardot się mnie uczepiła od tygodnia i nie mogę się nasłuchać.

Wychowywali ją dziadkowie (babcia była polską emigrantką). Kiedy Gardot miała 18 lat uległa poważnemu wypadkowi. Jadącą rowerem Melody potrącił Jeep Cherokee, który zignorował czerwone światło. W wyniku wypadku doznała poważnych obrażeń głowy, kręgosłupa i miednicy. Rok musiała spędzić w szpitalu, leżąc na plecach. Na skutek neurologicznych urazów wystąpiły problemy z pamięcią, musiała na nowo uczyć się prostych czynności (chodzenie, mycie zębów). https://www.youtube.com/watch?v=qcebJ37cZKQ

Noszenie ciemnych okularów to nie maniera artystki, bynajmniej, lecz kolejna konsekwencja wypadku - nadwrażliwość na światło.

W czasie pobytu w szpitalu nauczyła się grać na gitarze i zaczęła pisać swoje pierwsze piosenki. Można chyba potraktować ten moment za początek jej kariery. Zmagając się z niewyobrażalnym bólem szukała sposobów na jego uśmierzenie. Muzykoterapia, dieta makrobiotyczna - to główne z nich. https://www.youtube.com/watch?v=oBAgovQnxUo

Na jej twórczość ogromny wpływ miała muzyka Janis Joplin, Duke'a Ellingtona, George'a Gershwina, Stana Getz'a  czy Caetano Veloso. Piękny tembr głosu, umiejętność modulacji, niepowtarzalny klimat każdego utowru - charakteryzują Melody - i są dla mnie super muzykoterapią.

https://www.youtube.com/watch?v=yMyP-ojqdHk

 

https://www.youtube.com/watch?v=_73uTKS9MwY

 


Zamiast kawy...

.... proponuję posłuchać nieco głośniej takiej oto:

No po prostu mnie dzisiaj roznosi. Na dobre samopoczucie (ja kawy nie pijam) mam jeszcze inny sposób (chodzi oczywiście o zakupy!!! :D ) hihihi fajne ma buciki na następnym clipie i energetyzujemy się dalej

Możemy dać upust nadmiarowi energii i powirować trochę po pokoju, tak po swojemu like U'd be FREE.

Jeszcze jest karnawał więc niech imperza trwa, DJe niech wysadzają głośniki i bawcie sie do słonecznego swiatła:

Pozdrawiam ;)

 


Idę o zakład, że...

nie znacie tej wokalistki. KIM APPLEBY. Trafiłam na nią przypadkowo (znaczy się teraz). Kiedyś w latach 90-tych bardzo podobały mi się jej piosenki a i ona sama jest piękną kobietą i miło było popatrzeć na teledyski z nią w roli głównej. Wiedziałam co nieco o tragedii jej siostry ale dzisiaj sobie poczytałam więcej. I zachwyciłam się jej historią.

Otóż początkowo występowała w duecie z siostrą jako "Mel & Kim". Trochę kojarzę te kawałki:

https://www.youtube.com/watch?v=OLpRrt5Zgcg

https://www.youtube.com/watch?v=6Ll73OafWYE

Karierę duetu przerwała choroba (nowotwór) Mel. Kim przez 2 i pół roku opiekowała się siostrą i w tym czasie nie nagrała żadnej piosenki. Dopiero w 1990 (i ja pamiętam ją właśnie z tego okresu) Kim powróciła do śpiewania. Ciekawostką jest, że Kim mając 17 lat została matką i powiedziała wówczas that she 'grew up overnight' and that she 'changed and became a better person because of it'. Jednym słowem w czasie jednej nocy stała się dojrzałą kobietą i to wydarzenie zmieniło ją i uczyniło lepszą. Myślę, że dała temu wyraz w piosence "Mama"

https://www.youtube.com/watch?v=lz5_93I_N58

I na koniec moja ulubiona, z optymistycznym przesłaniem "Don't worry"

https://www.youtube.com/watch?v=zjMtwsqZFE0


Wolność...

co to właściwie takiego. Każdy z nas jej pragnie, czy naprawdę? Czytałam dzisiaj blog na podobny temat no i się uruchomiłam :D

Pięknie napisał, tak jak zresztą o wielu aspektach naszgo bycia tu i teraz Khalil Gibran, który podjął próbę zaprezentowania czegoś niemozliwego wg mnie do zaprezentowania - prawdy o życiu, o człowieku i jego działaniach, uczuciach, zachowaniu. To jest tak szalenie subiektywne, że chyba, oprócz aksjomatów matematycznych niemożliwe to przedstawienia.

Wracając do tytułowego zagadnienia, wg przywołanego autora:

"Wtedy naprawdę wolny jesteś, gdy dni twoje bez trosk upływają, a noce bez pragnień mijają i zgryzoty. Niechaj opaszą one raczej twoje życie, byś ponad nie mógł się wznieść, nagi i od więzów wolny. A jak ponad dni swoje i noce się wzniesiesz, dopóki łańcuchów nie zerwiesz, które o świtaniu rozumienia twego wokół południowej godziny życia spłatłeś? Prawdziwie, to, co wolnością nazywacie, najsilniejszym jest z owych łańcuchów, chociaż w słońcu błyszczy i oczy wasze oślepia i mami. (...) Zaprawdę, wszystko w twej istocie w półuścisku się porusza; pożądane i lęk budzące, odrażające i umiłowane, a także to, za czym gonisz i to, czego byś uniknąć pragnął."

https://www.youtube.com/watch?v=un_eFHsRvQY

Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli ;)


Huraaaa

Polacy wygrali z Sebami. Szkoda, że z Dunami im się nie udało a tak niewiele brakowało :D :D :D