Stoisz obok mnie w ciemności,
ja przytulona do Ciebie z radości,
i ten uśmiech delikatny i miły,
i ten głos wesoły i nieśmiały.
Ja jednak boję się tej naszej miłości,
tej szarej i głupiej wierności,
Drżą mi ręce, gdy chwytasz je w swoje
i gdy całujesz, gdy tak stoimy w ciemności oboje.
Na jak długo miłość ta będzie trwała,
czy zgaśnie jak gwiazda, czy nadal będzie trwała?
Ty wiesz jednak, że jesteś mym celem miłości,
pragnieniem, smutkiem i westchnieniem
w samotności.