evamaria

 
Rejestracja: 2008-09-04
„To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące.” /Paolo Coelho/
Punkty104więcej
Następny poziom: 
Ilość potrzebnych punktów: 96
Ostatnia gra

...Pewna instrukcja...

PEWNA INSTRUKCJAusmiech

Instruktaż...
On : No to zacznijmy kochanie. Najpierw usiądźmy sobie wygodnie.
Ona: Dobrze. A teraz powiedz mi jak to się robi? Tyle o tym słyszałam od
koleżanek.
On : Najpierw weź go do ręki.
Ona: Ale obleśne!
On : Zapewniam Cię, nie ma w tym nic obleśnego. Chwyć go za główkę jedną ręką.
Ona: Tak... I co dalej?
On : Tak, a później pociągnij druga ręką.
Ona: Ach tak!
On : No właśnie, widzisz jak dobrze idzie?
Ona: I co teraz?
On : Teraz possij.
Ona: No Ty chyba żartujesz?
On : Nie, nie żartuje. Zacznij ssać.
Ona: Obleśne. Naprawdę ludzie tak robią?
On : Tak.
Ona: Jesteś pewny?
On : Tak, mówiłem ci że jestem doświadczony. Dla mnie to nie pierwszy raz. Uwierz mi. Possij chwilę.
Ona: (ssie) Hmmmmmmmm...
On : No, co uważasz?
Ona: Słonawy w smaku.
On : No, to chyba dobre nie?
Ona: Nawet nie głupie. I co teraz?
On : Teraz rozsuwasz nóżki.
Ona: Co! Co ty powiedziałeś?
On : Rozsuwasz nogi.
Ona: Tak miałes na myśli?
On : Tak, tylko musisz bardziej odgiąć nogi bo będzie ciężko dojść. Pokażę ci.
Ona: Aaa, rozumiem.
On : Właśnie. I znowu bierzesz go w rączkę.
Ona: Hmmm...
On : Jak go już wyciągniesz to wsadzasz go do buzi.
Ona: Taaak.
On : Ooo, własnie tak.
Ona: A co zrobić z tym żółtawym? To też się połyka?
On : Zależy od upodobania. Można połknąć jak się chce.
Ona: Sprobuje....Hmmmm.... PYCHAAA!
On : Hmm, no nie głupie.
Ona: ---
On : Popatrz teraz na mnie. Spróbuje wyciągnąć to różowe palcami.
Ona: Ooooo?
On : Czasem są małe problemy. Można sobie wtedy pomóc ustami.
Ona: Hmm...
On : Można też trochę possać, to czasami pomaga.
Ona: (suck) Hmmmmmmmmmmmm
On : Aaa. Teraz poszło.
Ona: Taaak, czułam.
On : I jak? Smaczne było?
Ona: Muszę się przyznać że jest to nie głupie.
On : Chcesz więcej?
Ona: Tak, chętnie. Powiedz mi tylko, czy to musi być tak cholernie skomplikowane!
On : No, kochanie, ja ci na to nic nie poradzę. Tak się je raki...