Krzyżem w kościele
Stefa leżała
ja jej pragnąłem
ona ,nie chciała
wiele zabiegów
kwiatów, starania
podejść ,forteli
umizgiwania
wreszcie złamałem
ją swoim wdziękiem
pękły lodowce
cichutkim jękiem
dla mnie otwarta
do niebios droga
ona, nie będzie
zanudzać Boga
IDOL