Po ścieżkach życia
jak lis kluczyłeś,
choć droga prosta
nie raz zbłądziłeś.
To wbrew tradycjom
tak nierozumnie,
jak małe dziecko
ginąłeś w tłumie.
Chociaż zdobyłeś
dużą mamonę,
to nadal nie wiesz
w którą iść stronę.
Wśród zgiełku życia
szansa ci dana,
przystań na chwilę
usłysz głos Jana.
Co dzień cię większa
ogarnia trwoga,
nie klucz już dłużej
zbliż się do Boga.
IDOL