Nie jestem fanem zimy
ze wstydem to wyznaję,
ktoś trafił się tymczasem
z zupełnie innym zdaniem.
Gorące słowa prośby
które do wiosny słałem,
skwitował w taki sposób
-po prostu zbaraniałem.
On zimę tak hołubi
przytula gołym torsem,
na wiosnę nie wygląda
zimowym będąc morsem.
Nie martwi się tym wcale
śnieg pada jak confetti,
na śniegu ślady znaczy
wędrując niczym yeti.
Myśl taka stale dręczy
sprawiając serca drżenie,
gdy wiosna już zagości
jak zniesie ocieplenie?
IDOL