Choć obżarstwa nie pochwalam
zachowuję umiar w piciu i jedzeniu
czasem sobie pozwalam
dogodzić podniebieniu
wyszukane być nie musi
magnackie czy też dworskie
mnie ciągle smakiem kusi
co tradycyjnie polskie
uwielbiam drożdżowe ciasto
schab śliwką nadziewany
lecz wciągnął mnie ostatnio
placek ziemniaczany
uwielbiał go stan rycerski
i dziś jest wszystkim znany
na ,mazowszu jest węgierski
w górach zbójnickim zwany
choć lubię przysmak sprawdzony
lecz mam przewrotną naturę
słuchając rady żony
zmieniłem w nim recepturę
by się do niego dobrać
po uczcie usta obetrzeć
trzeba ziemniaki obrać
i je na tarce zetrzeć
pokroić w kostkę boczek
wędzony nie surowy
duszone dodać grzybki
i farsz już jest gotowy
wymieszać wszystko razem
przyprawy wpierw dorzucić
patelnie rozgrzać gazem
smażyć, po chwili go obrócić
a gdy do stołu siędziesz
zapach uderzy w powonienie
wniebowzięty wtedy będziesz
raju dotknie Twe podniebienie
IDOL