Aby Jezusa skazać
szukali zwolennika,
stanęli na dziedzińcu
pałacu namiestnika.
Rozwrzeszczany tłum krzyczał
ukrzyżuj Go prosimy,
chociaż Piłat się starał
nie znalazł w Nim przewiny.
Żądaniem wyrażali
swoje oczekiwanie,
chociaż nie chciał tego, tłum
wymógł ukrzyżowanie.
Przez żołdaków pobity
upokorzony srodze,
z ciężkim krzyżem na barkach
ruszył w ostatnią drogę.
Krwawym potem skropiona
twarz przeraźliwie blada
szyderstwem przygnieciony
z ciężkim brzemieniem pada.
Przynaglany kopaniem
wstał pomimo cierpienia,
widzi Matkę kochaną
krzyżują się spojrzenia.
Wciąż nie przyspiesza kroku
pomimo razów pejczy
krzyż przymuszony dźwigać
pomaga Cyrenejczyk.
CDN
IDOL