Idzie teraz śmielej
zdjęto ciężar z Pana,
wygląda żałośnie
twarz błotem schlapana.
Ktoś z tłumu wybiega
życiem ryzykuje,
nie zważając na nic
rany opatruje.
Uśmiechem dziękuje
Weronce Zbawiciel
w białym prześcieradle
zostawia odbicie.
Ciężki krzyż wkładają
Piłatowe sługi
przeszedłszy kawałek
upada raz drugi.
Znów się z ziemi dźwiga
aż z wysiłku dyszy
dochodzący z tłumu
lament niewiast słyszy.
Choć sam jest w opałach
udziela pociechy
przecież jeśli cierpi
to za synów grzechy.
W każdy krok następny
resztkę sił już wkłada
mimo że się stara
trzeci raz upada.
cdn
IDOL