Jako wzięta pisarka
siedziałaś na Parnasie,
urodą jaśniałaś
jak gwiazda w pełnej krasie.
Piękno swojego wnętrza
kwiecistymi słowami,
jak muzyk grałaś
duszy akordami.
Przenikały me wnętrze
odciskając w nim piętno,
każdym słowem budząc
rodzącą się namiętność.
Piękną treścią utworów
myśli odzwierciedleniem,
jak niewolnik pragnąłem
być Twoim natchnieniem.
Atramentem i piórem
sylabą ,zwrotką i rymem
każdy chciałem poświęcić
duszy i ciała centymetr.
Byle tylko być blisko
przy Tobie mój Aniele,
lecz czy wystarczająco
byłbym dobrym modelem?
IDOL