Pani w szkole pyta dzieci jakie znają najlepsze środki na biegunkę. Dzieciaki przekrzykują się w różnych specyfikach: najczęściej podawaną odpowiedzią są jagody i węgiel. Tylko Jasiu milcząc wznosi rękę do góry chcąc coś dodać do powyższego. Nauczycielka ostatecznie udziela mu głosu choć jak zwykle robi to niechętnie:
- Jasiu jaki jeszcze specyfik znasz na zatrzymanie biegunki?
- Viagra, pse Pani!
- Jak to Viagra?
- A bo ja wcoraj słysałem jak mama mówiła do taty: Weź Viagrę to może Ci to gówno stanie
Pewna para była świeżo po ślubie - dwa tygodnie temu było wesele.
Mąż jakkolwiek wielce w małżonce zakochany, nabrał ochoty, by spotkać się ze
starymi kumplami i poimprezować w ich ulubionym barze.
Zaczął więc się ubierać i mówi do żony:
- Kochanie wychodzę, ale wrócę niedługo.
- A dokąd idziesz misiaczku? - zapytała żona.
- Idę do baru ślicznotko. Mam ochotę na małe piwko.
- Chcesz piwo mój ukochany? - żona podeszła do lodówki, otworzyła drzwi i
zaprezentowała mu 25 różnych rodzajów piwa z 12 różnych krajów:
Niemiec, Holandii, Anglii i innych.
Mąż stanął zaskoczony i jedynie, co zdołał wydusić z siebie to:
- Tak, tak cukiereczku... ale w barze... no wiesz... te schłodzone kufle...
Nie zdążył skończyć, gdy żona mu przerwała:
- Chcesz do piwa schłodzony kufel? Nie ma problemu - I wyjęła z zamrażarki
wielki oszroniony kufel.
Ale mąż, choć nieco już blady z wrażenia, nie dawał za wygraną:
- No tak skarbie, ale w barach mają takie naprawdę świetne i pyszne
przystawki... Nie będę długo. Wrócę naprawdę szybko, obiecuję.
- Masz ochotę na przystawki niedźwiadku? - Żona otworzyła drzwi szafki, a
tam: słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane
grzybki i wiele innych smakołyków.
- Ale kochanie... w barze... no wiesz... te męskie gadki,
przeklinanie, niewyszukany język...
- Chcesz przekleństw moje ciasteczko? Zatem pij to kure*w*s** piwo z
jeba**** zamrożonego kufla i żryj te pierdo***** przystawki!!! Jesteś teraz, do
chu*** ciężkiego żonaty i nigdzie ku***** nie wyjdziesz!!!
Pojąłeś skur****?!
Mąż z żoną leżeli wieczorem w łóżku. Mężowi zachciało się pić, a że
leżał od ściany, zaczyna powoli przechodzić przez żonę. Ta sądząc, że
mąż ma ochotę na seks, mówi:
- Zaczekaj, mały jeszcze nie śpi.
Po trzech minutach mąż ponownie próbuje przejść przez żonę, bo nadal
męczy go pragnienie.
- Mówiłam ci: zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi.
Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę, a potem wstaje delikatnie, żeby nie
przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka. Idzie do kuchni, odkręca kran
i stwierdza, że nie leci woda. Sprawdza w czajniku - wody też nie ma.
W końcu wyciąga z lodówki szampana. Żona słysząc huk otwieranego
szampana, woła:
- Co ty tam robisz?!
Na to dziecko:
- Nie chciałaś mu dać d. . .y, to się zastrzelił!
jadek1984
Wroclaw
Rejestracja:
co by tu napisać??????