Świąteczne porządki.
Przy okazji świątecznego sprzątania, w koszu na
śmieci lądują suche badylki, które kiedyś były
miłosnymi posłańcami. Wyrzucamy brzydkie
kamyczki, przytaszczone znad morza w ilości
kilograma. Leżąc w wodzie, tak świetnie udawały
szmaragdy, szafiry i diamenty. Robimy selekcję
zapisków: telefonów, adresów, notatek, liścików...
Tymczasem po wielu latach, te pozornie nic nie
warte drobiazgi na nowo nabierają blasku i
wartości. Stanowią szkic, według którego
malujemy obrazy z naszej przeszłości.
Więc może warto znaleźć dla nich trochę miejsca
w naszym domu i naszych sercach ?