zawsze przymykam powieki
przed snem gdy jestem Z Tobą umówiony
we śnie
nigdy nie wiem z której strony przyjdziesz
i jak będziesz ubrana
dzisiaj ubrałaś się w koraliki z Twoich wierszy
założyłaś je na biodra
razem zapalaliśmy świece wokół wanny
pachniałaś świeżym powietrzem z ogrodu
już wiem teraz skąd przyszłaś ukochana
znowu przymknąłem powieki i moje niepewne siebie dłonie
zaczęły odpinać sznur z korali które zasłaniały Twoją
pachnącą,zalotną nagość
weszliśmy do wanny , w wodzie pływały płatki rózy
pieściliśmy się nawzejem gwiazdki się uśmiechały
dyskretnie podglądały
otwieram oczy stoisz z wyciągniętymi ku mnie dłońmii przytulasz się do mnie
mówisz: rób mi tak dalej
pożegnanie zamienia się w powitanie
słyszę jak mówisz do mnie: jutro spotkamy się tu znów
pocałunki i słowa szeptane ukochane,
pamiętasz mruczenie? i drżące ciała
nie musisz już być nieśmiała