Brzaskiem budzi się nowy dzień
W pajęczyny wplata rosę
Wiatrem czesze ptasie piórka
Kwiaty pąki rozwijają
Woda w rzece falami opowiada
Rozwinąć skrzydła...uśmiechem dzień dobry powiedzieć
Wyjść przed dom...posiedzieć
Twarz zwrócić w pomarańczowy wschód
Pobudka codzienności...poddać się nie protestować
Niczego nie żałować...tak bez celu iść przed siebie
Iść ku prawdzie lub nie...nic dziś nie liczy się
W zadumie myśli w otchłani istnienia...znajdź mnie
Ponad chmurami,lub na mokrej trawie z bosymi stopami
Anatomia miłości...naucz się jej na pamięć
Tajemnych fantazji płomień grzeje
Aktorzy życia na odwiecznej scenie
Jaką rolę nam przypisano...i czy dobrze ją zagramy?
Brawa pozbieramy,czy tez jako marny aktorzyna
wszystko pokręcimy i tym samym
sławy sobie nie przysporzymy
tak czy tak...kiedyś życie wystawi oceny
jak już będziemy musieli zejść z tej
Życia Sceny
nicola555
Warszawa
Rejestracja:
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...
Ostatnia gra