Nad błękitem życie płynie
Zatrzymać szczęśliwe chwile
Omszałe słowa na ust brzegu
...szamocą się nocą
...świt barwy odkryje
...zamarłe słowa ożyją
...zapytam dzień,jak się masz?
...zapytam wiatr o czym szumi
...jakie gamy gra?
A miłość dziś do drzwi puka
Czy właśnie takiej szukam?
Jakieś szepty,jakieś słowa
I ptaków świergotanie
Wszystko słyszę zanim ranek wstanie
W letnich rozmowach czar i spełnienie
...między słowem a słowem
...między jawą a snem
...most z gwiazd zbudowany
...prowadzi w nieznany dzień
Jasne słońce pada mi na twarz
Sierpniowa wonność kwiatów roztacza się
Sierpniowe słonko malarzem jest znakomitym
Ogród barwami płonie
...różany aromat roztacza słodycz
...malwy pąkami nabrzmiałe jak pocałunki czerwone
...słoneczniki jak słoneczka na ziemi świecące
...i niebo w błękitno-pomarańczowe falbanki ubrane
...i ciepło Twoich słów
unosi mnie dziś w przestworza nieznane