nie zmuszam Cię do kochania,lecz zaopiekuj się mną
tęsknię za latem
tęsknię za zimą
tęsknię za czymś czego nie było
nic nie mów...graj
wszak po nocy dzień nastaje
wysychają pocałunki
Tobie darowany czas
w mydlanej bańce zamknięte pragnienia
w oknie uczuć usycham jak kwiat
bez słowa kocham
twarz przykładam do chłodnej szyby
za oknem pada deszcz
a w sercu ogień płonie
mówisz...wątpić nie wypada
moja miłość wciąż jest
wciąż trwa
...cicho nic nie mów
...nie płoszmy ciszy i nocy co trwa