wciąż od nowa...uporczywe myśli i słowa
nic nie jest proste...jutro ni wczoraj
w cudze życie nie zaglądam
starczy mi swojego
słowem dzień zaczyna się nowy
i słowem się kończy
a we mnie tęsknota by noc ubrać w słowa
patrzeć w Twoje oczy...o niczym rozmowa
rachunek sumienia...po policzku łza płynie
znów się tak spóźniłam...wytrzeć nie wypada
pod zasłoną powiek przeczekam aż wyschnie
pora pożegnania...serce czuje
nie musimy już udawać
raz jeszcze to powiedź
a potem cisza będzie królowała
dlaczego tak zimno...ciepło odleciało
wreszcie przebudzenie...zadzwonił telefon
to tylko zły sen był...już nie wróci
jesteś...usiądź za rękę potrzymaj
nie odchodź daleko
nigdy nie wierzyłam w miłość
od pierwszego spojrzenia
życie to potęga..daje niespodzianki
i zmusza by wierzyć
Twoje oczy...wypisane wszystko
o nic pytać już nie muszę
bicie serca,dotyki ...wulkany
w muzykę serca Ty jesteś wpisany