ciemna,głęboka noc
wybudzona spoglądam na uśpione moje miasto
cisza...w oddali słychać pojedyncze odgłosy
mknącego tramwaju czy autobusu
w ręku pióro,może coś napiszę?
ale pustka i cisza...puste kartki
czegoś brakuje,na bezdrożu jestem,wir nicości
ale mam Ciebie,więc dlaczego takie skojarzenia?
Ty jesteś kiedy świat dokuczy
Ty kiedy łza się w oku kręci
kilka zwykłych słów,Twój śmiech
wybawienie i wszystko prostsze się staje
spoglądam w ciemne grudniowe niebo
bez gwiazd i księżyca i myślę o Tobie
śpisz...co Ci się śni?czy widzisz tęsknotę?
jak długo pod prąd mam iść?
moje koło fortuny kręci się i zatrzymuje
przegrana czy wygrana...trudno zgadnąć
ten nocny czas z samą sobą rozmowa
niże i wyże...rozdarcie,pytania
męka ma cicha ,podstępna
pływam w głębokiej wodzie
myśli co jak sępy otaczają,podpowiadają
dlaczego tylko na nie?
jeszcze trochę...nowy dzień...jasność
pochowam to na ...nie
bo miłość zwycięża...tak jest
czekasz na mnie...ja też
w błękicie nasze szczęście...już dzień
nicola555
Warszawa
Rejestracja:
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...
Ostatnia gra