bez wytchnienia wciąż
oczy błądzić chcą
szeptem Twoich rąk
niesione
bez oddechu serc
jak doliny brzeg
biegniemy
dał nam los
wspólny dzień i wspólną noc
w której nasze wspólne sny
połączyły nocny świt
to już tyle dni
kiedy obok jesteś Ty
bez zmiennie
zachwyt naszych słów
niech pochodnią płonie już
to już tyle dni
idę ile sił
do Ciebie
czy już nie ma nas?
nie wiem
moją bądź
w każdy dzień i każdą noc
niech miłością zadrży głos
nadziei
okruchem spojrzenia napełnię Twego serca czarkę cucąc świt w nocy zastygłej