Od śmierci Kaczmarskiego mija już 6 lat, miesiąc i kilka dni. I co z tego? I nic. Pierdolić to.
Wybaczcie odrobinkę mocną formę, ale nie mogłem się powstrzymać. Kilka miesięcy temu na wszystkich portalach można było znaleźć jakieś informacje o J. K. wraz z życiorysem, pochwałą życia i wielkim wysławianiem tegoż twórcy. Oczywiście wszystko w połączeniu z Solidarnością, wolną Polską i tym podobne pierdoły. Dlaczego tak mnie to irytuje? Nienawidzę takiego nagłego zapędu do wysławiania ludzi, takiego krótkotrwałego zrywu. To samo możemy oglądać podczas zbliżających się rocznic śmierci Jana Pawła II. Wtedy nagle wszyscy sobie przypominają o ideałach chrześcijaństwa, jego wielkiej misji. That makes me fucking sick!
Ostrzegam, będę kontynuował dalej pierdolenie, więc jeśli nie chcesz czytać ton wyplutych mysli już teraz odejdź od ekranu monitora.
Dobrze więc, powtórzę jeszcze raz. Jestem na maxa wkurwiony zrywami podziwu dla twórczości Kaczmarskiego. Nie odbieram mu czci, a wręcz przeciwnie. Sam jestem jego wielkim fanem. No i chyba w tym tkwi problem. Bo ja poznaję Jacka w dzień powszedni, a nie zrywami. To, że przypomnisz sobie o istnieniu kogoś raz na ruski rok, nie oznacza, że o nim pamiętasz. Jeśli tego jedynego dnia będziesz miał go na mysli, to tak jakbyś nie myślał o nim ani trochę. Bo czymże jest jeden dzień wobec całego roku? Niczym. Małą, ale kurczowo trzymaną garsteczką piasku wśród przestworu pustyni. Po prostu niczym.
Kolejną sprawą o której nie sposób nie wspomnieć, a która mnie głęboko dręczyła gdzieś tam w środku są „Mury”, „Obława” i „Epitafium dla W. Wysockiego”. Najpopularniejsze i najszerzej znane utwory z twórczości naszego barda pochodzą z poczatkowego okresu jego twórczości. Wtedy naprawdę tworzył w nurcie solidarnościowym, często podpinając się odrobinę pod niego. Ale Jezus Maria, Kaczmarski to nie tylko „Mury”, „Obława” czy „Epitafium dla W. Wysockiego”, Jacek stworzył coś znacznie większego. Wystarczy popatrzeć na dorobek jego życia, okres solidarnościowy to zaledwie kropelka w morzu jego osiągnięć. Powiedzcie szczerrze, ile osób zna „Pożegnanie Okudżawy”, „A my nie chcemy”, „Krzyk” czy choćby prostą „Bajkę o głupim Jasiu”. Dlaczego te utwory nie są szerzej upubliczniane? Dlaczego? …
Czyżby ludzie nie byli w stanie pojąć, że są twórcy potrafiący stworzyć więcej niż kilka dobrych piosenek w swoim życiu? Czy społeczeństwo kiedyś pozna tą mniej lansowaną część twórczości J.K. ? Dlaczego nikt nie uświadomi tych ludzi, że tam, wśród niezliczonej ilości jego piosenek każdy znajdzie tą jedną wyjątkową, która będzie tak doskonale pasować do … całości życia? Powiedzcie mi, jak to się stało, że tyle utworów Kaczmarskiego to „białe kruki”, o których zdobycie trzeba walczyć niczym lew, szperając po zakurzonych półkach sklepowych, czy też przemierzając niezbadane czeluście internetu, w poszukiwaniu tego jedynego utworu. Dlaczego coś co powinno należeć do całego narodu jest tak ciężkie do zdobycia? Dlaczego spuścizna po Jacku Kaczmarskim nie jest jeszcze udostępniana w przystępnej formie przyszłym pokoleniu?
Czy to pozostanie bez rozwiązania? Nie. Tym razem nie mogę się powstrzymać. Moim bardzo osobistym i wyjątkowo subiektywnym zdaniem, w skład programu nauczania języka polskiego powinny wchodzić lekcje tematyczne o J. Kaczmarskim. Z jakiego powodu? Głównie ze względu na jego wpływ na kulturę polską. Nie należy też zapominać o uznaniu jakim cieszył się zarówno w Polsce jak i za granicą. Kaczmarski jest inspiracją dla innych twórców (vide chociażby M. Lechowicz czy hiszpańskojęzyczny zespół, który niedawno wydał płytę inspirowaną twórczością naszego barda). Jego utwory pobudzają wyobraźnie, tym bardziej, że w połączeniu z oryginalną muzyka stanowią piękną kompozycję. Dlaczego więc mamy skazywać jego twórczość na zapomnienie wśród młodego pokolenia? Nie odbierajmy im tego i pokazujmy im prawdziwe piękno jednego z najlepszych polskich artystów.
End of topic. Return 0.
A teraz kilka moich ulubionych utworów Jacka, życze miłego słuchania:
"Potępienie rozkoszy"
https://www.youtube.com/watch?v=b3noMU352xA
"Mury"
https://www.youtube.com/watch?v=-YGS9vhmFS0
"Rozmowa"
https://www.youtube.com/watch?v=kcByMYaEdk0
"Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego"
https://www.youtube.com/watch?v=guMyd5c59WY
"A my nie chcemy uciekac stąd"
https://www.youtube.com/watch?v=BPjW2iBNoIs
"Ballada wrześniowa"
https://www.youtube.com/watch?v=I5i5t2J7w1s
"Pejzaż z szubienicą"
https://www.youtube.com/watch?v=oeAN4jAmW8I
"Korespondencja klasowa"
https://www.youtube.com/watch?v=B3c1QH9pLBQ
"Ze sceny"
https://www.youtube.com/watch?v=gLQzWiabctM
"Rehabilitacja komunistów"
https://www.youtube.com/watch?v=ZaVQdWxqPuI
"Przybycie tytanów"
https://www.youtube.com/watch?v=5HOlwSnQayA
"Limeryk o narodach"
https://www.youtube.com/watch?v=tAyS162QpZY
https://www.youtube.com/watch?v=4Xn4ebMWsh0
"Samosierra"
https://www.youtube.com/watch?v=G2QiddS2TMs
"Nie lubię"
https://www.youtube.com/watch?v=SMwaMTP8HSQ
"Świadkowie"
https://www.youtube.com/watch?v=EbGxr98apNY
"Katyń"
https://www.youtube.com/watch?v=PQM9UVH_6WE
"Przyjaciele"
https://www.youtube.com/watch?v=a8pFEEiSFPU