Kończył się kolejny dzien pracy. Nareszcie weekend pomyślała Matylda, pakując swoje rzeczy do aktówki. Miiała już dość tej pracy, tych ubolewających na swój los koleżanek. Czasem sobie myślała ...Czego one chcą od życia, mają mężów, dzieci, udane życie towarzyskie, czego można jeszcze chcieć więcej?...Szybko poprawiła makijaż, założyła płaszcz i wyszła z biura. Całymi dniami przesiadywała w tej cholernej pracy. Nic już nie ciągło ją do domu, cóż .....