Wrzesień 1939 1/19 - Przed burzą
Wrzesień 1939 2/19 - A więc wojna
Wrzesień 1939 3/19 - Bój o granice
Wrzesień 1939 4/19 - Odwrót
Więcej na
http://spotkaniazhistoria.blogspot.com/2015/09/polacy-i-polska-w-czasie-ii-wojny.html
http://spotkaniazhistoria.blogspot.com/2015/09/polacy-i-polska-w-czasie-ii-wojny.html
1. Herbatę nie można przypalić (jedynie czajnik)
2. Obiad gotowany przez mężczyznę jest jak grzyby, czasem bywa jadalny.
3. Koszule wychodzą z pralki niewyprasowane – trzeba wymyślić jednorazówki.
4. Rozgotowane ziemniaki to jeszcze nie zupa ziemniaczana.
5. Jajecznica nadal pozostaje męską specjalnością.
6. Cukier nie usuwa nadmiaru soli z potrawy.
7. Mimo czystych intencji rosół bywa mętny.
8. Porządek w domu wymyśliły kobiety.
9. Jednym ze sposobów zachowania porządku są późne powroty do domu.
10. Dobry budzik obudzi ale nawet najlepszy nie zrobi kawy i śniadania.
11. Lodówka nie napełnia się sama.
12. Żeby nie drażnił nas bałagan wystarczy zamknąć oczy.
13. We dwoje jest cieplej.
14. Panie w sklepie uśmiechają się do nas byśmy nie spojrzeli na rachunek.
15. Przeciętny facet nie wie w którym sklepie jest taniej.
16. Potrawy z torebki wyglądają pięknie tylko na opakowaniach.
17. Nie dawaj zwierzakom resztek jedzenia (wizyta u weterynarza słono kosztuje)
18. Wyjazd żony to najlepszy trening survivalowy.
19. Sąsiadki bywają agentkami żony więc uważaj.
20. Jeśli nie stać cię na żonę zatrudnij gosposię – tańsza i łatwiej ją zmienić
Idąc drogą myślenia mojego czytelnika Zamolery chciałbym wznieść okrzyk "Ekstraklasa dla Bełchatowa". Tam po prostu jest dla kogo przychodzić na mecze. Przynajmniej przerwy są na światowym poziomie.
https://www.youtube.com/watch?v=-XzCRKrR_Ko
Kocham tenis - machać rakietą, gdy piłka spada tam gdzie sam to zaplanowałem i oglądać tych, którzy robią to lepiej. Mam z tenisem wiele wspomnień. Najpiękniejszy moment jaki widziałem to mecz Peta Samprasa, który oprócz przeciwnika zmagał się z własną słabością. W przerwach między gemami płakał jak dziecko, bo poważne problemy ze zdrowiem miał jego trener. Taki heros a pokazał ludzkie oblicze. Było to w Australii. Minął kolejny turniej Australian Open beze mnie. Zawsze gdy posyłam totka (tylko w czasie sporej kumulacji) to planuję tam pojechać w styczniu. Niestety bezduszna maszyna ignoruje moje plany. Pozostaje więc małe szklane okienko a zamiast coli z lodem gorąca herbatka. Znalazłem zabawny filmik z tego turnieju. Szkoda tylko, że najbardziej rozdartym zawodnikiem imprezy został nasz rodak. Może przynajmniej zwyciężył w kategorii uniesień religijnych. Nie wiem tylko czy nagrodę odbierze w Rzymie czy też w Teheranie.
https://www.youtube.com/watch?v=TNGlqPJ_PDI