Lista „i będę, i zrobię” na kartce w kratkę.
Tabela sumienia prawie podsumowana.
Postanowień, pragnień oraz obietnic siatka:
Po pierwsze - będę wstawała z samego rana.
Będę też miała humor z marszu wyśmienity,
Nie zburzą mi go wieści z kraju i ze świata,
Nie rozstroją błazeństwa sejmowej elity
Ni postępowanie bliźniaczego „Ka. brata”.
Schudnę trzy kilo, nie – pięć! A może i siedem (!?)
Będę fit, slim, trendy, eko, gibka i sprężysta.
Jak zrobić ten cud – jeszcze tak dokładnie nie wiem.
Ale, że zrobię – się wie - sprawa oczywista.
Będę w tym roku również ultraasertywna
Hejtami przejmować nie będę się już wcale.
Za swe nieuzasadnione przekleństwo – grzywna.
Uzbieram fortunę, podniosę morale.
Nauczę się dwóch albo trzech obcych języków,
Albo też poznam takie, waham się w wyborze.
Rozgryzę też grecką tajemnicę „tzatzików”.
W dzikich „okolicznościach przyrody”– być może.
Każdą okazją będę paść się pełnią życia.
„Cud, miód, malina” – jednym słowem zaje…ista
Nie będę miała (bo po co?) nic do ukrycia.
Zaraz! Czy to nie jest aby zeszłoroczna lista?
* Uprzejmie uprasza się o nieutożsamianie autorki z podmiotem lirycznym (choć wszelkie podobieństwa nie są przypadkowe).
** Do GOSH32 - chciałam przerobić stary wierszyk na trzynastozgłoskowiec ale krnąbrne hemistychy nie zawsze chcą mi się dopasowywać do średniówki. Pozdrawiam.