Drugie zgłoszenie nadesłał misiek@uszatek, dzięki :)
Wstaję rano bojąc się zimy,
buchają dymem wokół kominy,
lecz gdzie jest ten śnieg, co tę zimę upiększa?
Zima ze śniegiem jest najpiękniejsza!
Śniegu nie ma, dni mroźne, deszczowe…
Nie ma jak wiosna, wszystko jest kolorowe!
Czas wrócić do czasów, gdy słonko nas grzeje,
szumią sosny, cały czas coś się dzieje!
Dlatego jest dla nas Wesoła Osada,
gdzie miło, przytulnie, deszcz nigdy nie pada,
papryka dojrzewa, truskawki w oczach rosną,
tu chce się żyć, tu się żyje wiosną!
Ziemniaki na polu rosną na frytki,
tam Druid pobiega szukając Druidki,
lecz wpadła mu w oko pewna Łuczniczka,
więc już jej pakuje perfumy do słoiczka.
Rzymianie zazdrośni i na nią czyhają.
Nie wiedzą, że z naszą Wioską szans nie mają.
Jeden po plecach, drugi po głowie,
Wioska jest nasza! – każdy to powie.
Przyszła pora na smaczną kolację,
trzeba gotować, to nie są wakacje!
Ja dam Ci zioła, grzybki przygotuję,
pyszna zupa nam tu się ugotuje!
Zawitał sąsiad z pobliskiej osady:
Szukam rozrywki, nie żadnej zwady!
Usiadł przy stole, winem poczęstował,
a że był podpity, to z Łuczniczką bajerował.
Wnet przyszedł Druid, wielce zazdrosny,
wieczór dla niego już nie był radosny.
Poszedł do chatki, przygotował miksturę:
masz tu sąsiedzie, zalejemy rurę!
Sąsiad nieświadomy Druida zazdrości,
wypił miksturę i patrzy na gości.
Oni wpatrzeni również w niego
pytają go: co Ci dolega, kolego?
Kolega sąsiad nie bardzo świadomy,
tłumaczy, że musi wracać do żony.
Jak się okazało, to Druida psotka,
bo sąsiad biegiem poleciał do wychodka!
Sąsiedzie, pamiętaj, nie podrywaj Łuczniczki!
Podlewaj ogórki, podlewaj papryczki,
dostaniesz energię i moją wizytę,
lecz zostaw w końcu moją kobitę!
Tak pogadali, tak sobie popili,
wszystko wzajemnie sobie wyjaśnili.
Druid ma Łuczniczkę i jest zadowolony,
a sąsiad poleciał szukać swojej żony.
Tak się skończyła wieczorna przygoda,
w Wesołej Osadzie jest piękna pogoda!
Skowronki śpiewają, morela zakwita,
a Was, moi drodzy, zima w lutym przywita!