beauti_46

Rejestracja: 2006-07-13
Nie liczę godzin ni lat to życie mija NIE JA
Punkty8więcej
Do utrzymania poziomu: 
Ilość potrzebnych punktów: 192
Ostatnia gra
Domino

Domino

Domino
22 godziny temu

Oh, happy day.....

czy urodziny to dzień szczęśliwy? %%GD_PHOTO_ID%9467237%l%x1Z%%Wiele osób pewnie myśli, że do pewnego wieku - i owszem. A ja uważam, że zawsze ten dzień jest fajny. Każdy z nas stara się by jego życie było szczęśliwe, niosło radość, zadowolenie jemu samemu i bliskim. %%GD_PHOTO_ID%9467269%l%x1Z%%Dobrze, jak myśląc o sobie nie zapominamy o i innych osobach. Gorzej, jak myślimy tylko i wyłącznie o sobie. Jeszcze gorzej, jak myślimy tylko o innych i ich zadowoleniu nie myśląc wogóle o sobie. Wtedy na pewno nic dobrego z tego nie wyniknie dla nas samych. Wiem coś o tym. I wiedząc już co nieco staram się żyć w zgodzie z sobą starając się przy tym uszczęśliwić innych. %%GD_PHOTO_ID%9467303%l%x1Z%%Czy mi się to udaje? Nie wiem, ale chyba nie jest najgorzej.


Jastrzębia Góra - moje wakacje 2010

Mawiają, że taki się ma urlop na jaki się zapracowało. No, więc mogę być z siebie dumna. Jeden dzień było tylko lekkie załamanie pogody (większa chmurkowatość) i całkiem dobrze się złożyło, bo mieliśmy w tym dniu wycieczkę na Hel. Urlop spędzałam bardzo aktywnie. Gimnastyka  na basenie, potem jeszcze 30 minut pływania, gymstick (całkiem niezły wycisk - pot z nas się lał), masaże, nordic walking.

%%GD_PHOTO_ID%9119695%l%x1Z%%

Z ciekawostek kulturalnych jakie w tym czasie rozgrywały się w JasGórze byłam na koncercie maestro Pendereckiego w ramach V Międzynarodowego Letniego Festiwalu "Słowo i Muzyka u Jezuitów" . Najbardziej podobała mi się V Symfonia B-dur F.Schuberta, również pod batutą mistrza Pendereckiego. %%GD_PHOTO_ID%9120320%l%x1Z%%Kolejną kulturalną atrakcją były 2 wystawy: Chińska armia terakotowa cesarza Qin oraz Odkrycia i wynalazki starożytnych Chin. Poszłam na tę drugą i dowiedziałam się mnóstwa ciekawych rzeczy. Nie wiedziałam, że przedziały wodoszczelne na statkach to pomysł chińczyków, jak również sejsmograf, kompas, pieniądze papierowe, porcelana i waga. Pokazano hodowlę jedwabników i pereł. Ale ja musiałam się sprawdzić przy "czarodziejskiej misie" hihihihi. Wazę wykonaną z brązu napełnia się do połowy wodą, następnie równomiernie pociera się zwilżonymi dłońmi dwa uchwyty umieszczone na jej brzegu. Po chwili wydobywa się dziwny dźwięk, a z misy zaczynają "wyskakiwać" kropelki wody, nawet do wysokości 50 cm ponad powierzchnię wody. Na wystawie samemu można spróbować tych magicznych efektów.  I udało mi się!!!! %%GD_PHOTO_ID%9121212%l%x1Z%%Po raz pierwszy od XXX lat wykąpałam się w morzu po czubek głowy. Zawsze woda była za zimna, za brudna, za mokra :D Tym razem woda była cudowna. Polecam wszystkim wykąpanie się w morzu Bałtyckim!!%%GD_PHOTO_ID%9121386%l%x1Z%% Oczywiście największą atrakcją nad morzem są zachody słońca, kiedy to ludzie przychodzą po to żeby zobaczyć moment "zanurzenia się" czerwonej kuli w wodzie. Wrażenia kolorystyczne na niebie są jeszcze dług długo potem.%%GD_PHOTO_ID%9121465%l%x1Z%%%%GD_PHOTO_ID%9121494%l%x1Z%%%%GD_PHOTO_ID%9121546%l%x1Z%% I to by było na tyle w telegraficznym skrócie :D



2046

Piękny film wczoraj oglądałam. Twórcą tego artystycznego dzieła jest Wong Kari Wai. Jego główny bohater Chow (dziennikarz i pisarz) próbuje otrząsnąć się po zawodzie miłosnym, szukając ukojenia w przelotnych romansach, wplątując się w destruktywne związki z kobietami. Jak w 2046 (nr pokoju hotelowego, w którym mieszka nasz bohater) tak i w życiu Chow'a nic się nie zmienia, ponieważ jest uwięziony w przeszłości. Film ukazuje dążenia człowieka do miłości, odrzucenie, ból samotności. Bohaterowie mijają się w wąskich korytarzach, zatłoczonych salach klubowych, tęsknią do siebie, będąc przecież tak blisko. Miłość w filmie Wonga chce być spełniona ale nie może ponieważ ludzie nie potrafią zgrać w czasie swoich uczuć.
Film jest majstersztykiem kina artystycznego w subtelnym, azjatyckim klimacie.
Ma wyjątkowo złożoną, chaotyczną konstrukcję, piękne obrazy pełne ciepłych barw i rozproszonego światła, pozostających długo w pamięci.
Obejrzyjcie ten film koniecznie -  dajcie się ponieść nastrojowi jak ze snu o miłości, rozmarzeniu. Piękne obrazy, piękne postaci, piękna muzyka - taka jest miłość

https://www.youtube.com/watch?v=5h0wt3Qo9FQ


Warszawiakom się powodzi....

Tak powiedziała jedna dowcipnisia. Oj nie zazdrość, nie zazdrość. Strach zagląda w oczy, tym, mieszkającym bliżej Wisły. Moja dzielnica też jest zagrożona. Zamknęli mi Wał Miedzeszyński i do pracy muszę jeździć okrężną drogą. Z utęsknieniem wypatrujemy bulwarów nadwiślańskich, które zniknęły w brunatnej, mętnej wodzie.

%%GD_PHOTO_ID%8119613%l%x1Z%% %%GD_PHOTO_ID%8120096%l%x1Z%%%%GD_PHOTO_ID%8120117%l%x1Z%%%%GD_PHOTO_ID%8120128%l%x1Z%%

"Grubej Kaśce" nawet nóżki nie widać.

Oglądanie w tv tego wszystkiego ma zupełnie inny wymiar jeśli sami odczujemy ogrom zywiołu namacalnie, skórą, oczami, nozdrzami również.

Znajomy, który mieszka w okolicach Dobrzykowa i Świniar pływał swoją prywatną łodzią po zalanych terenach by pomóc w ewakuacji ludzi. Gdy po sprawdzeniu zalanego domu wrócili na łódź tam już byli nowi pasażerowie: 3 szczury i kuna - też zwierzaki chcą żyć. Następnego dnia po wysadzeniu wału i zalaniu okolicznych terenów, pływali z workami foliowymi by zbierać padłe zwierzęta. Coś potwornego, nie mogłam tego słuchać a co dopiero wyobrazić sobie. Tragedia już jest ale czeka nas jeszcze przeogromna praca z uprzątnieciem terenu, jak woda opadnie :/

 


Wisła groźna

%%GD_PHOTO_ID%8031419%l%x1Z%%

Groźnie to u nas wyglada a to jeszcze nie ostatnie słowo naszej królowej (gniewnej) rzek

%%GD_PHOTO_ID%8031445%l%x1Z%%

Już nawet tego kawałeczka nogi "grubej Kaśki" nie widać. Fala kulminacyjna ma przyjść w weekend. Mam stracha.

%%GD_PHOTO_ID%8031464%l%x1Z%% %%GD_PHOTO_ID%8031467%l%x1Z%%