Mimo, że minęło kilka dni od 13 grudnia i rocznicy stanu wojennego to wypowiedzi niektórych denerwują mnie coraz bardziej. Nic to, że Ci którzy mają prawo oceniać stan wojenny bo walczyli w tamtym czasie o wolność Polski proszą o uszanowanie rocznicy, która powinna łączyć a nie dzielić naród to i tak PiS robi swoje.
Już dośc dawno temu Prezydent Wałęsa mówił, że Kaczyńscy nadają się tylko do burzenia ale nie do budowania czegoś trwałego i konstruktywnego i to się potwierdza teraz w całej rozciągłości.Krzyki na manifestacji "Tu jest Polska" to jakieś chore jest. To nie jest Polska! To jest niecałe 20% Polski! A jak mawiał klasyk polskiego kabaretu "To dziwne, bo dawniej normą był ogół a nie margines".
Przy okazji cytując hasło Jacka Kurskiego jeszcze z czasów kiedy był w PiS: "Ciemny lud to kupi" to teraz wiemy ile jest tego ciemnego ludu w Polsce: niecałe 20%. Jak można w rocznicę tragedii narodowej demonstrować z hasłem "Europa macht frei" albo "Konzentrationlager Europe". Jak się czują byli więźniowie Auschwitz jak to widzą. Jak się czują rodziny ofiar stanu wojennego jak widzą, że zamiast oddać hołd to robi się małą politykę?! Ale to potwierdza kolejną opinię o Jarosławie Kaczyńskim i jego otoczeniu wypowiedzianą przed laty: "To są mali ludzie". Wielki człowiek potrafi wznieść się ponad podziały polityczne w obliczu wielkiej sprawy. Ale im "nikt nie wmówi, że czarne jest czarne a białe jest białe".
Były, na szczęście senator Zbigniew Romaszewski wczoraj w rozmowie ze swoimi kolegami z czasów opozycji tonem nie znoszącym sprzeciwu i nie dając dojść do głosu nikomu bronił tej demonstracji i tych haseł z taką samą żarliwością jak przed wyborami bronił kiboli. I tego też "ciemny lud nie kupił" i dlatego jego już nie ma w Senacie. Sześc razy z rzędu "ciemny lud" tego nie kupił i na pewno już nie kupi. Bo zwolenników dzielenia narodu nie będzie przybywało a wypada mieć nadzieję, że z tych 20% część pójdzie po rozum do głowy, choć ta nadzieja zbyt wielka nie jest.
Chociaż może jakby Pan Prezes prosto z mostu powiedział: "Słuchajcie ludzie, brońmy niepodległości Polski i wystąpmy z Unii. Może nie będzie kasy ale będzie wolność". Pewnie wtedy część by się obudziła.
Wiem, że zaraz pojawią się komentarze, ze ja myślę tylko o tym co włożyć do garnka a nie myślę o Ojczyźnie. Otóż wbrew temu co mówią na manifetsacji Polska jest wolnym krajem i na szczęście dzięki ludziom, którzy przelali własną krew o czym teraz PiS zapomniał możemy się martwić tylko tym co włożyć do garnka.
Prezes PiS nie ma dzieci więc może gadać głupoty i zajmować się bzdurami. Ja (podobnie jak miliony innych rodzin) mam dzieci i muszę myśleć, żeby miały co jeść, w co sie ubrać i za co im kupić książki i zeszyty do szkoły.
I jak ktoś tego nie rozumie to trzeba mu współczuć. Chyba, że podobnie jak Pan Prezes woli Chiny....