Szedł chłopak leśną drożyną
A plecak ramiona mu przygniatał
Chciał spotkać się bardzo z dziewczyną
I nieraz nad losem swym płakał. Powracał on w strony rodzinne
Tak wiele już był na obczyźnie
Chciał zacząć w swym kraju życie inne
Dlatego szedł raźno ku Ojczyźnie ! Nie smuć się żołnierzu młody
Niedługo już znajdziesz się w kraju
Po bitwie wszak czas jest na gody
Zwłaszcza gdy wraca się w maju ! Szedł żołnierz leśną drożyną
I nagle huk rozległ się obok
Nie spotka się już z tą dziewczyną
Nie będzie dziewczyna z tobą ! A matki serce gdzieś daleko
Pękło, rozpadło się na dwoje
Pobiegła by spotkać go nad rzeką...
I padła:"Co z tobą dziecię moje?"... Marianna Pilas.