Rozrzucone karty...asy walety damy
Jaką jestem kartą...czy ja gram
Wszak życie to gra
I ten dobrze się ma kto gra
Ale ja hazardu nie znoszę
I być może dlatego z życiem
się mocuję...silnej karty nie czuję
Budzi się ranek...kolejny dzień
Zakurzone życie i ranek też taki
Tęsknota i zniewolenie...
wiesz jakim nazwany jest imieniem
wracam do lata...
do łąk słońcem rozgrzanych
do śpiewu ptaków
do letniej burzy
i do nocy co końca nie miała
rozmarzona obudzić się nie pozwalałam
biała kartka codzienności
przymykam oczy...wracam
w ciszy czas płynie
pomaluję słowem obrazy
będą takie bez skazy
a Ty usiądź w fotelu
z kubkiem ciepłej kawy
i słuchaj...
buduj nasz nowy dzień
nicola555
Warszawa
Rejestracja:
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...
Ostatnia gra