iść przed siebie w grudniowy zasypany świat
zachłysnąć się ciszą i bezmiarem
horyzontem bez szerokości, wyciągnąć dłonie
przygarnąć uśpiony świat
pozwolić wiatrowi na lica malowanie
...kroczyć dalej i dalej
...czas zostawić na boku
tylko ja z moimi myślami
wymrozić je wykrzyczeć,wyrzucić
...nie wracać
...zostawić tylko te pozytywne
rozogniona emocjami,przykucam
dłonie w białym puchu zanurzam
...obok bażant...tak blisko usiadł,pozował
...swoje piękno afiszował
...wcześniej tego nie zauważyłam
...dziś je doceniłam
przepaść głęboka,pozrywane mosty
myśl dziwna nie da się wyrzucić
historia losu co wciąż się pisze
refleksja świąteczna
pytań jak zawsze bez liku
tylko odpowiedzi gdzieś schowane
...serce rozedrgane
...czekać to trudne zadanie
nie znoszę słowa,,czekanie''
a gdy nadejdzie ten dzień
jak go nazwę,kim się stanę
powiedź mi... już dziś mi mów
bym się nie bała
bym żyć dalej chciała...
https://www.youtube.com/watch?v=vyp9pIoC-gY