ile pytań jest bez odpowiedzi...kto wie
jaki sens ma życie moje...co zostanie
ciekawe pytanie...nie raz takie mam dylematy
kiedy po obiedzie w ciszy siadam,oczy zamykam
życiowy ekran zapala się światełkiem bladym
osoby w zwolnionym tempie,gesty,słowa
jak dobrze pamiętam,daty, zdarzenia
a cisza w głowie siedzi,trwa
skryty smutek i słowa rzucane na wiatr
wolność i swoboda...
czy tak chcę czy tylko okłamuję się?
serce skrywa wiele...tajemnice
przysięgami pieczętowane,zapewnianie
...kim jesteś człowiecze?
czy snem niekończącym się o świcie
mapą bez drogowskazów
wyspą o której marzę?
człowiek to brzmi dumnie...
ale czy jest rozumny
bywa że z czymś się ściga,coś udowadnia
za czymś gna...i po co,dlaczego
kogo chce zapewnić o wartości o nieugiętości
a tak naprawdę niewolnikiem jest
zakazów i form..wypada czy nie...
choć nie raz buntuje się...
a co mi tam że ktoś osądzi popuka się paluszkiem w czoło
ja chcę wyrwać się z tych form ścisłej treści
zrobić coś zwariowanego...
pobiec w pola z zajączkiem szarym przykucnąć przy miedzy
puścić oko do myszki co cichutko siedzi
bańki mydlane puszczać na całego
śmiać się od ucha jednego do drugiego
wleźć na wysoką drabinę i zajrzeć do Pana naszego
zapytać,,jak się masz kolego''
a i na księżycowym rogu posiedzieć troszeczkę
zjeść z nim chrupiącą grzaneczkę
potem pozwolić zalotnemu wiatrowi na figlowanie
falbanek spódniczki do góry podrzucanie
potem na nosie pogranie
minuty pozamieniać w godziny
śmiać się śmiać tak po prostu bez przyczyny
zapomnieć o tym co boli
i nie grać wyuczonej roli...cieszyć się tą chwilą
wyrzucić z głowy wszystkie wzory,tabele i mądrości
i bez żadnej przeciwności...być
cieszyć się tym co mam...żyć
nicola555
Warszawa
Rejestracja:
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...
Ostatnia gra