zamykam oczy..odcisk na pościeli i zapach został
brokatem błyszczą wspomnienia
marzenia w koronki ubieram
o nie czasie...nie oddam tego
ta noc z rozgwieżdżonym nieboskłonem
Twoje ręce,usta,twarz...poematy bez końca
muzyka jak rozkosz rozbrzmiewa
noc w czarną opończę ubrana osacza
zachęca do ciepła dawania,przytulania
spragnieni dotyku w chłodnej pościeli
szukaliśmy wiary,zjednania
głodni zimowi kochankowie
budź mnie sobą,nie przestawaj
szukaj mnie nawet jak jestem obok
ucz się mnie wziąż od nowa
mów,szepcz,krzycz...abym uwierzyć umiała
bym tu została spokojna z wiarą że już szukać nie będę musiała
bądź moim prezentem urodzinowym
zapiszę Ciebie w notesie pod literą ,,K''...kochany
jak pięknie to brzmi,wypowiem raz jeszcze
usłyszę wymowę,zobaczę blask oczu i radość...kochany
Ty jednym słowem potrafisz wyrzucić troski i żale pochować
od dziś diamentowe sny będę dla Ciebie śnić
wyczaruje płomienie-wulkany i gorące usta...kochany
w kominku miłości rozpalę ogień pocałunkami
on zgasnąć nie może...pomaluję na nowo i niebo i zorze
ubiorę sukienkę z mgiełki co za zadanie ma odkrywanie
wiecznej tajemnicy kobiecie przypisanej
wypożyczymy dla siebie słonko z jasnymi promykami
by zawsze nas w radość ubierało
obłoki zaprzęgniemy do rydwanu szczęścia
i między gwiazdami co noc będziemy podróżowali
i żadna siła nie zmieni tego co zaplanowane
co gdzieś w księdze życia zapisane
nicola555
Warszawa
Rejestracja:
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...
Ostatnia gra