do kogoś po latach...droga przez baśnie
dziś rzeczywistość...pamiętasz to lato
młodzieńcze fantazje i skrzydła u ramion
i wolność bez formy,wymiaru
szaleństwo może nie pierwszej ale
zwariowanej miłości...
czas pocałunków...
z muszelek i patyczków
domy budowaliśmy na pisaku
i niebo ubrane w gwiazd tysiące
przytuleni,snu nie spragnieni
takie nagłe to było i nowe
zawładnęło głupie młode serca
myśleliśmy ...zostanie na zawsze
pamiętasz jak nagle
niby ze snu pięknego się zbudziliśmy
i ot tak odeszło,odleciało
to co wieczne być miało
widać nie dla nas życie
szczęśliwe zakończenie napisało
inne drogi do dorosłego życia nam wybrało
nawet nie pamiętam...czy bolało
dziś to nagłe spotkanie
w pamięci przywiało tamto zdarzenie
bez żalu żadnego spytaliśmy
...co u Ciebie dobrego?
...jak się czujesz,co nowego?
zwykła wymiana zdań
od jednego do drugiego
nic nas nie poróżniło
po prostu było miło
spotkać się po latach
zamówić kawę,pogadać
życzyć sobie wszystkiego dobrego
i być może,kiedyś
do spotkania przypadkowego
nicola555
Warszawa
Rejestracja:
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...
Ostatnia gra