Bo czasem jest tak że zamykasz się na pewne sprawy, udając że wszystko jest w porządku robisz się coraz bardziej (nie)obecny... kolejne dni płyną a czas dla Ciebie nie ma znaczenia pomimo, że wiele się wydarza a ty jakby w centrum uwagi wciąż odsuwasz się (nie)uchronnie ...kładąc się spać recenzujesz dopiero dzień przebyty w pokornym milczeniu jakby w nagrodę dla bliskich i za karę dla siebie pomimo że tego (nie)rozumiesz lub (nie)godzisz się z pewnymi faktami.
...Złodziejski trik niefortunnej ufności każe przestać lecz jak kiedy błędy z przeszłości wciąż jak siekiery ostrze wiszą nad twoją głową ...
...Samotni mężczyźni też czasem płaczą Samotne kobiety też czasem ranią...
Zaszyfrowane skojarzenia
Zegar
Najbardziej boję się nocy
W której nasze rozżarzone usta
Smagane codziennymi problemami
Ostygną w zamęcie niezrozumienia
Kiedy księżyc obudzi moje oczy
Dłonie nie poczują Twojego ciepła
A dotyk sparaliżuje nicość
Najbardziej boję się chwili
W której pozostawieni sami sobie
Pójdziemy w chłód przeciwnego poranka
Nie oglądając się za siebie
Bez żalu i prób kolejnych rozmów
Westchniemy głośniej z przekorą
Wygaszając wulkany mikro uśmiechu
Parafrazą byłoby skupić się na codziennych problemach nie dostrzegając bliskości
My - oni
Byliśmy tam i byli oni
Bezimienni , bezemocyjni
W poszarpanym uśmiechu zawiści
Łapaliśmy oddech z pleców zbierany
Niesforna uprzejmość
Puszka pandory na nowo odkryta
Pomiędzy słowami a spojrzeniem
Cichutki szept głosu rozsądku
- odpuśćmy-
- Zanim znów przyjdziesz do naszego stołu schowaj uprzejmość w kieszeń wyrzucając jad z którym łatwiej się oswoić -
(nie)bezpieczna przyszłość
Usiedliśmy na przeciwko siebie
Chowając w garściach obawy
Rachując niedopowiedzenia
Ostrożnie brniemy do codzienności
Oczy kolidują ze spokojem
Usta zamykają krzyk
Złość czy niepewność
Umiar czy nierozsądek
Słowa pomieszane z ciszą
Przerywnikiem muzyka
Spojrzenia mijają zakamarki
Uczuć niedawno bolesnych
Trwamy pomimo czy pomiędzy
Walczymy o jutro czy o wczoraj
Idealnie tworzymy
niedoskonałości
Potrzebne dla jutrzejszych zaczepek
... Paradoksalnie idziemy na przod stawiając kroki dwa w tył ...