Przyszła do mnie sąsiadka, emerytka, której czasami pomagam w dokumentach i pyta mnie jak to jest ??? Z ZUS dostała pismo o podwyżce dotychczasowej emerytury, na rekę prawie 2000zł, o 560zł ! Najpierw radość... ale po sprawdzeniu stanu konta...zdziwienie ! Faktycznie teraz dostaje niecałe 50 zł więcej ! Dlaczego ??? I to pytanie zadała mnie.
Wyjaśniłem, że teraz wzrosła również Jej składka zdrowotna, ale i doszła zaliczka na podatek. To co z tego będę miała ? -zapytała.
Ano będzie , mały kłopot. Bo gdzieś pod koniez lutego przyszłego roku, dostanie PIT z ZUS za 2023 rok. Roaliczy swój PIT, złoży w marcu, to do czerwca powinna dostać nienależnie pobrane zaliczki.
Ona na to: że podwyżka od sierpnia, to prawie rok musi na nią czekać? A inflacja w tym czasie?
A od stycznia 2024, dalej beda pobierać zaliczki, by te nienależnie pobrane oddać za półtora roku ???
Tak sąsiadko, jest Pani w grupie, która obniża inflację w kraju. Państwo faktycznie samo pożycza od Pani pieniądze, oddając je po czasie, bez zadnej rekompensaty z tytułu inflacji. BO PANI MA JĄ SPŁACAĆ !
Ja miałem wolne 4000zł, kupiłem roczne obligacje, czyli jak Pani pożyczyłem państwu te pieniadze, ale po roku Państwo zrekompensuje mi choć częściowo tę pożyczkę, bo jest oprocentowana 6,25 % czyli do tych 4000 zł dostanę jeszcze ok. 250zł.
Bo w każdym systemie najłatwiej jest łupić ludzi biednych.
