Ach te pytania
I po co tyle pytań zadajesz
Brak sił
Nie mam siły,nawet za grosz
Nie raz potykam się o własne nogi
Dni jak czarne kruki myśli malują
Z szuflad wypadają wspomnienia
Dzień nowy puka do drzwi...pobudka
Otwierać się nie chce,nogi za ciężkie
Głowa cała w smutkach
Pod kołdrą życie ma inny smak
I dalej leżę na wznak
Pomarańczowy blask sunie po ścianie
No i kto przygotuje śniadanie?
Rozmyślanie...
Czy minus i minus to plus
A dwa plusy to dwa minusy
No nic na dzisiaj szlus
Jutro obiorę inny kurs
Młodość kontra młodość
Dzisiejszy świat pędzi, wyścig szczurów trwa. Pogoń za pieniądzem, chęć bycia lepszym na każdym kroku poraża. Przechwałki, podszepty, podkopy, by tylko samemu się wybić. Taki świat zauważam dookoła siebie. Taki nie mój ... czas umierać ?! Ten, który znałam minął. Przykre, lecz prawdziwe.
Warte przemyślenia
,, Jeśli masz obok siebie kogoś, z kim chcesz przebywać, kogoś, kto sprawia że czujesz się dobrze. Kogoś, kto jest, a nie bywa. Kto jest wsparciem i nigdy nie próbuje dać ci do zrozumienia, że nic nie znaczysz, kogoś kto wysłucha, ale nie ocenia, zrozumie, ale nie będzie na siłę dawał rad. Kogoś kto będzie zawsze się cieszył na twój widok...... to nie spieprz tego.
Tacy ludzie w dzisiejszych czasach są niezwykli, a spieprzyć jest łatwo, a naprawić znacznie trudniej..."
Kolejny Wrzesień
1 września to już 84 lata
Przed świtem wybuch bomb
Obudził ludność Wielunia
Pancernik Schleswig Holstein
Ostrzelał Westerplatte
Mieli się bronić kilka godzin
Pod dowództwem majora Sucharskiego
Bronili się tydzień
Pamięć nie ginie...
Nikt nie myślał ze wojna będzie
Trwała tyle lat
Tyle poniżenia,mordów,bestialstwa
Życie ludzkie nie miało wartości
Pamięć nie ginie...
Obozy zagłady,krematoria
Eksperymenty lekarskie na więzieniach
Gehenna ludności żydowskiej
Głód i mordercza praca
Pamięć nie ginie...
I nigdy nie zaginie
Historia nie pozwoli na to
Coraz mniej tych co przeżyli to piekło
Ale każda opowieść rodziców,krewnych
Niech zostaje w naszej pamięci
Pamiętajmy też jak powiedział
Prezydent Duda
,,nikt nie daje nam wolności na zawsze''
Jeden w roku
Dzielę kartkę na pół
Za i przeciw
Dobre i złe
Podsumowanie
Kolejny rok
Szybko zleciał
Zamyślenie
Co przyniósł?
jakże inne kiedyś
Były urodziny
Ta atmosfera
Czekanie
Stół zastawiony
Gości witanie
Siedzę zamyślona
Szklanka ciepłego mleka
Na stole
Cisza w moim azylu
Las cichutko szumi
Umykają godziny
Pytanie...
Czy za rok będę tu jeszcze?
Tylko Ty znasz odpowiedź
Panie...
My - oni
Byliśmy tam i byli oni
Bezimienni , bezemocyjni
W poszarpanym uśmiechu zawiści
Łapaliśmy oddech z pleców zbierany
Niesforna uprzejmość
Puszka pandory na nowo odkryta
Pomiędzy słowami a spojrzeniem
Cichutki szept głosu rozsądku
- odpuśćmy-
- Zanim znów przyjdziesz do naszego stołu schowaj uprzejmość w kieszeń wyrzucając jad z którym łatwiej się oswoić -
Kiedyś nastanie
Jeszcze sierpień
Jeszcze słonko mocno grzeje
Lecz dni szybko umykają
Za chwile jesień nastanie
Jesienne krajobrazy brązami
Do okna zapukają
Ile to już pór roku oglądałam
Ile wierszy napisałam
Mijanie ...żegnanie
I witanie...
Kiedyś i ja ot tak zniknę
Cisza nastanie
Zostaną te wiersze
Ot tak pisane...
debile
hej żałośni ludzie kogo znowu ograć i zirytować xd