Dostrzec
Na świecie jest ogrom zła
3 x 500K za udział w zabawie
Weź udziałe w zabawie o 3 x 500K .
Wystarczy że 7 sierpnia o godz 18 napiszesz w komentarzu w jaki dzien narodził sie PlemNick .
3 pierwsze osoby zgarną żetonki na gre .
Jesli jesteś przed wypłatą i nie możesz kupić od gamedesire żetonków ,
baw sie z nami . Patronem konkursu jest HollandMan :)
https://www.youtube.com/watch?v=ItvEMvnYsWY
Ej drogo
Jakże smutna jest samotna droga
Bez wskazówki,bez kierunku
Stopy ranione o ostre kamienie
Z pytaniem na ustach,,dlaczego
Tu nie spotka się współczucia
Ni ratunku...
To droga rozbitków
Z każdym krokiem czujesz
Jak rozpływasz się na części
Jak samotny płomyk
Chybocze na wietrze
Chce walczyć...daremnie
Zbyt słaby by przetrwać
Gaśnie tak jak i my
Zgaśniemy
Czy warto
Budzę się z pytaniem
Czy warto jeszcze o coś zabiegać
O coś ze światem się kłócić
Marzenia dawno czas zaorał
Zniknęły jasne pastele
I zorze gdzieś się rozmyły
Zegar jak by się gdzieś śpieszył
Co dnia szybciej goni
Co raz bliżej do wieczności
Czy żałować jeszcze warto
Słów wyniosłych i wyrzeczeń
Dla mnie raczej proste ścieżki
Bez wspinaczek i zakrętów
Cicha przystań w mym azylu
Śpiew słowika ciepłe słońce
Juz nie liczę na zbyt wiele
Jak to jest? Nie rozumiem!!!
Nie tak dawno rosyjska rakieta przeleciała bezkarnie 500 km nad naszym krajem i gdyby nie jej awaria, to z wyliczeń wynika, że trafiłaby w Gazoport Świnoujście, może w jakiś zbiornik z gazem i na skutek samozapałonu, byłby znicz olimpijski, choć jeszcze takowej nie mamy przyznanej.
Teraz dwa bojowe śmigłowce że znakiem taktycznym, czerwona gwiazda (my mamy czerwono- białą szachownicę) latają sobie nad Polską, pozują do zdjęć, trochę kręcą się po okolicy i odlatują.
Nasza władza spokojna, twierdzi że latali nad Białorusią, ale dowodów jest cała masa! Latali nad Polską i nasza obrona przeciwlotnicza niczego nie zauważyła.
Przeciwnie, pojawiły się tłumaczenia, że piloci pomylili coś i jak się połapali ze są nad Polską powrócili.
Tylko nasza władza może mówić takie biednie. Nawigacja, to a,b,c każdego pilota, bo nie wyobrażam sobie, by wylądował i pytał o drogę na lotnisko.
Ale syndrom Pinokia obowiązuje.
Masz system obserwacji nieba jest bardziej dziurawy niż najlepszy szwajcarski ser.
Dowody? Bardzo proszę! Masz system radarowy widzi dobrze obiekty poruszające się... UWAGA!!! Powyżej 3000m. Tak, to nie przesada, to fakt. Im niżej leci obiekt tym trudniej go namierzyć.
Dlatego "bydgoska rakieta" uciekła radarowy i myśliwcom, które miały ją przejąć i zniszczyć.
Dlatego bojowe śmigłowce wlatują bezkarnie i bez wiedzy wojska w naszą przestrzeń. Gdyby nie info podane na 112, to władza nic by nie wiedziała, a gdy się dowiedziała, to szuka kłamliwych tłumaczeń swoich niekompetencji.
Czyli wszystko co porusza się poniżej 3000m, może bezkarnie latać nad Polską. Wszystkie samoloty również, bo dla nich taka wysokość to pestka.
A prawda jest taka, masz minister obrony, z wykształcenia historyk, zna się może na rzymskich legionach, może na Armii Napoleona ale nie ma współczesnej armii.
Jedyne co potrafi, to informować naszych ewentualnych przeciwników o ilości sprzętu jaki mamy, jaki kupujemy, ile mamy żołnierzy, ile f16, ile Abramów już jest a ile i kiedy będzie itd,itd. Spokojnie oficerowie wywiadu GRU, masz minister da wam wszystkie informacje precyzyjnie. Jakby o czymś zapomniał, to zapytajcie go o szczegóły na jakiejś konferencji prasowej, dopowie wam wszystko.
I jeszcze wisienka. Odpowiednikiem naszego ministra obrony w USA jest emerytowany generalny Armii Amerykańskiej. Wiedza obu ministrów proporcjonalna do armii, którymi dowodzą.
Przemijanie
Jak szybowce dni nam szybko umykają
Miesiące też podobnie mają
Nie dawno Nowy Rok witaliśmy
Zdrowia szczęścia życzyliśmy
Potem Luty wpadł jak by na chwil kilka
Marzec ze śpiewem skowronka nas powitał
Kwiecień zapachem wiosny urzekał
Maj wiadomo trel słowika nocą
Gdzieś w zaroślach śpiewał
Czerwiec dzień dłuższy serwował
Lipiec łanami zbóż dojrzewał
Teraz sierpień pamiętnym pierwszym dniem
Powstania Warszawskiego powitał
Za chwilę wrzesień owoce do koszyka
Zerwać nam nakarze
Październik jesiennie drzewa po przebiera
Grzybkami zachęci na leśne spacery
Listopad Świętem Zmarłych się zaczyna
Chwila wspomnień ,w ciszy snują się wspomnienia
No i Grudzień ...
Mikołaj i prezenty ,i ciepło kominka
I rodzinne kolędy...
Wreszcie znalazła spokój. Sinéad O’Connor.
Brytyjska policja wydała tragiczne oświadczenie w sprawie śmierci Sinéad O'Connor, po tym jak piosenkarka została znaleziona martwa w jej domu w Londynie w środę, 26 lipca
(10) Sinead O'Connor - Something Beautiful - YouTube
Miałeś głos anioła. Twoje piosenki będą żyły w naszej pamięci.????
(nie)bezpieczna przyszłość
Usiedliśmy na przeciwko siebie
Chowając w garściach obawy
Rachując niedopowiedzenia
Ostrożnie brniemy do codzienności
Oczy kolidują ze spokojem
Usta zamykają krzyk
Złość czy niepewność
Umiar czy nierozsądek
Słowa pomieszane z ciszą
Przerywnikiem muzyka
Spojrzenia mijają zakamarki
Uczuć niedawno bolesnych
Trwamy pomimo czy pomiędzy
Walczymy o jutro czy o wczoraj
Idealnie tworzymy
niedoskonałości
Potrzebne dla jutrzejszych zaczepek
... Paradoksalnie idziemy na przod stawiając kroki dwa w tył ...
1 Sierpnia
Kolejna rocznica
Zatrzymać się należy
Chwile pomyśleć
Młodzi rwący się do walki
Po pięciu latach udręki
Bestialstwa i mordów
Chcieli walczyć z bronią w ręku
Choć nie mieli jej dużo
I nadeszła godzina W
Historia oceniła...
Nie warto było...
Nikt wtedy nie myślał
Warto czy nie
Wiara rozpalała serca
Żyć godnie chcieli w wolnej Polsce
Za nią walczyli...
Pamięć o ich czynach
Nigdy nie zaginie
Hołd Ich pamięci!
KL Warschau
KL Warschau działał przez dwa lata: od października 1942 roku, tj. od głównej likwidacji getta, do sierpnia 1944 roku, czyli do Powstania Warszawskiego, które przerwało ludobójcze działanie obozu i zmusiło Niemców do ewakuacji obozowego kompleksu.
Rozpoczęcie działalności wiąże się z rozkazem Himmlera z dnia 9 października 1942 r., a 16 lutego 1943 roku pada kolejny rozkaz, by zmniejszyć obszar Warszawy i jej mieszkańców o 500 tys. W lagrach rozmieszczonych na obszarze trzech dzielnic Warszawy - na Kole, w okolicach Dworca PKP Warszawa Zachodnia oraz w byłym getcie - łącznie przez zagazowanie i rozstrzeliwanie Niemcy wymordowali ok. 200 tysięcy Polaków w ramach planu zagłady Stolicy oraz kilka tysięcy więźniów innych narodowości. KL Warschau był obozem zagłady, bo realizował plan eksterminacji miasta w zakresie ludzkim i urbanistycznym; posiadał urządzenia masowej zagłady, tj. komory gazowe i krematoria; posiadał specjalne komanda do ich obsługi; mordy przeprowadzano w sposób masowy, według kontyngentu po ok. 400 Polaków na dobę.
„Począwszy od łapanek i obław na mieście, poprzez "transporty niewiadome", egzekucje uliczne, rozstrzeliwania obozowe, zabijanie w komorach gazowych, spalanie zwłok w krematoriach, a kończąc na zacieraniu śladów tych zbrodni poprzez rozsiewanie prochów ofiar na rozległych gruntach podmiejskich, to były systemowe działania KL Warschau jako ośrodka planowej, zorganizowanej eksterminacji biologicznej miasta.(...) Zagłada inteligencji polskiej oraz Stolicy jako centrum dyspozycyjno - kierowniczego miały - według planów niemieckich - pozbawić Naród Polski "mózgu", bez którego już nigdy więcej nie będzie w stanie się odrodzić.” [s.232-233]
Dlaczego panuje powszechna niewiedza o świadomie i cynicznie przemilczanych dziejach KL Warschau?
Sięgnijmy do roku 1945, gdy śledztwo zostało zamknięte, bo obóz był wykorzystywany przez NKWD do więzienia i likwidacji polskich patriotów, zwłaszcza z AK. Na IV Procesie Norymberskim obóz występuje obok Majdanka i Oświęcimia, ale strona polska nie przeprowadziła śledztwa i nie dostarczyła wymaganych dokumentów. Gdy w 1973 roku niemiecka Prokuratura w Monachium zwróciła się do Polski o pomoc prawną w związku z wszczęciem śledztwa, sprawą zajęła się sędzia Maria Trzcińska, a strona polska w 1976 roku zawiesiła postępowanie! O kolejnych poszukiwaniach, gromadzeniu dokumentów (np. zdjęcia lotnicze, zeznania świadków, znaczek niemiecki z KL Warschau, raporty niemieckiego dowództwa...) można przeczytać w książce będącej jednocześnie raportem dla Prezesa IPN. Do dzisiaj trwają świadome zwłoki w śledztwie, zaginięcia akt, niszczenie dowodów... Przez wiele lat w oficjalnych przekazach obozu wcale nie było (!), a gdy materiał dowodowy podważył tę opinię, czynniki oficjalne skłaniają się do przyjęcia tezy, że KL Warschau istniał, ale w imię politycznej poprawności zaniża się liczbę ofiar albo wprost sugeruje, że to nie Polacy ulegli tej hekatombie. Do takich wyników przychyla się praca pana B. Kopki, który podważa dowody niepodważalne. Zachęcam do samodzielnej lektury zgromadzonych przez Marię Trzcińską dokumentów.
Do dziś nie powstał żaden znak pamięci związany z tą zbrodnią. Jedynie na maleńkim Skwerze Alojzego Pawełka stoi krzyż usytuowany w kopcu z kamieni. Polegli czekają na pomnik.Gdy zobaczyłam książkę innego autorstwa pod tym samym tytułem, nie miałam nawet cienia wątpliwości, że muszę przeczytać. To „KL Warschau. Historia obozu zagłady w Warszawie” Aldony Zaorskiej.
Autorka dedykuje swoją książkę niezłomnej bojowniczce prawdy sędzi Marii Trzcińskiej. Główne tezy są podobne. Popularno-naukowy charakter pracy pozwala przystępnie, aczkolwiek dokładnie zapoznać się z funkcjonowaniem warszawskich lagrów. Padają tu też nazwiska współczesnych historyków, którzy wypowiadali się na ten temat. Zaorska podaje swoją interpretację ciszy panującej wokół obozu. Przechowanie pamięci o KL Warschau jest zasługą garstki osób, które za wszelką cenę postanowiły nie dopuścić do zapomnienia obozu. Ignorowani, czasem wręcz wyśmiewani, traktowani jak dziwacy, od lat wciąż uparcie walczą o prawdę.
Pani sędzia zmarła samotnie w swoim domu w grudniu 2011 r.
Cytaty pochodzą z książek:
Maria Trzcińska, KL Warschau, Polwen, Radom 2007
Aldona Zaorska, KL Warschau, Wydawnictwo Bollinari Publishing House, Warszawa 2013