No i wreszcie trafiliśmy na wymagającego przeciwnika i wszystko byłoby ciekawie i ekscytująco gdyby sędzia nie sprzyjał Brazylijczykom. Drugi set zakończył na korzyść Brazylii chociaż na challengu widać było, że nie popełniliśmy błędu. Kurdeeeee
gromadzimy przez całe życie
Dzisiaj znowu były dzieciaki. Chcą się wprowadzić i szykują miejsce dla siebie i swoich rupieci. No i w niebezpieczeństwie są wszystkie moje nagromadzone i ulubione przedmioty. .... od kilku dni słyszę, że mam stanowczo za dużo... kosmetyków, ubrań, książek, dekoracji świątecznych, suplementów i jeszcze słyszę ... to stare, to przeterminowane, kiedy to używałaś, .... wyrzucić, wyrzucić wyrzucić. A ja rzucam się jak lwica na moje ulubione duperele i bronię ich żywota. Przecież nie jestem żadnym horderem mam tylko ogromną niechęć do wyrzucania rzeczy, które mi się podobają i są jeszcze użyteczne. Tylko, że ja ich nie używałam, fakt, od kilku lat. Marie Kondo ("Magia sprzątania") również radzi aby zacząć sprzątanie od wyrzucenia rzeczy, których nie mieliśmy w ręku od przynajmniej roku. Z drugiej strony Ania opowiedziała jak to ostatnio koleżanka skrzyknęła ich paczkę aby pomogli jej opróżnić 3 pokoje szczelnie, od podłogi po sufit, wypełnione workami foliowymi ze starymi ciuchami i jakimiś rzeczami, nie nadającymi się do noszenia i używania, bo nie ten rozmiar, bo brudne i zbutwiałe - normalne szmaty. Taki 'magazyn' urządziła zmarła niedawno mama tej koleżanki. Noooo to przecież nie ja. Uważam, że mam średnią ilość rzeczy a poza tym przechowuję je w bardzo cywilizowanych warunkach: garderoba, plastikowe pudła zakupione w IKEA no i od czasu do czasu wystawiam 2 worki jak organizują jakieś zbiórki odzieży (nie gromadzę aż takich ilości). Przecież ciągle kupujemy jakieś nowe przedmioty, ubrania (bo stare wychodzą z mody albo coś nam się bardzo podoba) i gromadzi się tego trochę. A jeszcze otrzymujemy coś tam w prezentach. Prawdą jest, że w zagraconych pomieszczeniach nie wypoczywamy - raczej takie otoczenie nas męczy - powinniśmy od czasu do czasu zrobić czystkę w domu, w szafach i szufladach i popakować wszystko z czym nie mieliśmy kontaktu przez rok i oddać ... jest wiele organizacji, fundacji i stowarzyszeń, które chętnie przyjmą niemalże wszystko (dla bezdomnych, dla uchodźców). Sama bym niewiele zdziałała albo w bardzo minimalnym stopniu. Dobrze, że czasem ktoś zmusi do takiego działania, pomoże i chociaż narzekam, po cichu przyznaję rację i bez bólu rozstaję się z przeterminowanymi kosmetykami i ubraniami, których nie nosiłam od ponad 4 lat.