Każda śliczna i różowa laseczka dociera do chwili, kiedy normalne życie już jej nie wystarcza... wtedy czuje, że musi podzielić sobą z Internetem. Zwykle tak:
1 luty
Hurra! Udało się! Wreszcie mam BLOGA ! Będę tu wpisywała wszystkie mądre myśli i będę wrzucać zdjęcia. ( 100 komentarzy w godzinę, najwięcej „witaj słodziutka”, „jak masz na imię ślicznotko” gdzieniegdzie „cześć, jak się masz” )
2 luty
Sukces! Zdałam egzamin na prawo jazdy! Idę teraz wybierać samochód. Myślę o różowym Hummerze ( 230 komentarzy w godzinę, większość „ Jeszcze jeden morderca na drodze”, „lepiej kup sobie czołg” gdzieniegdzie „pozdruffki” )
3 luty
Mój misiaczek nie chce kupić różowego Hummera, no nic, będę jeździła czarnym Land Cruiserem, na lusterku zawieszę różowego pluszowego słonia, którego kupiłam wczoraj specjalnie w tym celu. I tapicerka też ma być różowa. ( 270 komentarzy w godzinę, najwięcej „bahahaha”, „ co za obciachowa fura” klika „samochód musi się podobać właścicielowi”;)
4 luty
Jestem smutna. Złamałam paznokieć. Mój superancki, śliczniuteńki paznokieć, który przykleili i pomalowali mi wczoraj w studio urody! Co mam robić ? Poradźcie koffani, plosiem (312 komentarzy w godzinę dominują w klimacie „ ułam sobie resztę”, „utnij sobie palca, nie będzie widać” „wytnij sobie nowy paznokieć z nakrętki od słoika” gdzieniegdzie „współczuję ci, sama wiem jakie to nieprzyjemne”
5 luty
Mój czarny dzień. Dzisiaj kupiłam śliczniutką torebeczkę od Gucciego za 300 euro. Ale nieszczęśliwie, kolor trochę rozmija się z kolorem tapicerki auta. Horror. (340 komentarzy w godzinę większość w tonie „chodź na piechotę z tą torebką” „kup sobie plecak” kilka „ mam ten sam problem, chcesz się wymienić torebkami ? „
6 luty
Wczoraj wieczorem z koleżankami chodziłyśmy po klubach. Byłyśmy we wszystkich a na koniec poszłyśmy do Escape, dziwne, nie widziałam wielu aut po drodze. Wrzucam kilka foteczek. (465 komentarzy w dziesięć minut typu „ popraw cyce w photoshopie” „opony w twoim jeepie są wielkości trabanta” , tylko kilka „ale superaśno się bawiłyście, weźmiecie mnie ze sobą następnym razem prosiem ?”;)
10 luty
Mój misiaczek obiecał mi nowy płaszcz skórzany. Jestem bardzo szczęśliwa, bo będę miała nowy płaszcz skórzany!!! Stary płaszcz skórzany ma już trzy miesiące. Z radości zrobiłam mu świąteczną… nie, nie to co pomyśleliście, zrobiłam kolację. (560 komentarzy w dziesięć minut „ porażająca większość „ trza było zrobić człowiekowi to co pomyśleliśmy” gdzieniegdzie „ ale jesteś fajna !! Umiesz gotować !! Zazdroszczę ci”
11 luty
Mądre myśli często mnie prześladują, ale ja biegam szybciej niż one (530 komentarzy w pięć minut dominują „ to widać po tym co piszesz „ „zorientowaliśmy się po zdjęciach” jeden „piękna dziewczyna nie musi być jak Pitagoras” )
13 luty
Pech. Dzisiaj zepsułam samochód. Wezwałam mechanika. Długo grzebał przy silniku po czym dziwnie na mnie spojrzał i gdzieś poszedł. Wrócił po jakimś czasie z baniakiem wlał czegoś do samochodu i auto zapaliło. Skąd miałam wiedzieć, że benzyna może się skończyć ?! (720 komentarzy w godzinę , najwięcej „wszyscy w biurze płaczemy” „zamontuj baterie słoneczne” gdzieniegdzie „ weź opisz jak to dokładnie się nalewa, możliwe że mój też dlatego nie chce zapalić” )
14 luty
Dzisiaj dzień zakochanych. Jestem bardzo, bardzo szczęśliwa, bo mam nowy płaszcz skórzany. Spróbowałam zrobić mojemu misiaczkowi świąteczną… to co pomyśleliście poprzednim razem, ale on spieszył się na spotkanie. (960 komentarzy w godzinę przede wszystkim „ postaraj się lepiej wieczorem”, „daj chłopu przyjemności”, „opisz jak to robisz” tu i ówdzie „ cieszę się z twojego nowego płaszcza skórzanego”;)
15 luty
Wczoraj wieczorem zrobiłam tort. Z truskawkami i bitą śmietaną. Jak to możliwe – jeść tyle kalorii ? A wy wczoraj i poprzednim razem co pomyśleliście, że zrobię misiaczkowi ? (1021 komentarzy w trzydzieści minut , wszystkie w postaci ********* )
P.S dlaczego jesteście tak wulgarni ?
20 luty
Wybieram się z moim misiaczkiem do Szwajcarii na ferie zimowe. Będziemy jeździć na nartach i pić drinki. Papatki koffani, całuski PA! (1800 komentarzy w godzinę przeważają „Obyś miała oblodzone stoki” „Przyglądaj się zagajnikom zanim się w nich zatrzymasz” „Całe biuro znowu płacze” i gdzieniegdzie „udanego wypoczynku koffana psiapsółeczko”
jan0sik0wa
Typowy blog słodkiej laseczki
Z pamiętnika alkoholika
PONIEDZIAŁEK
40 lat kończyłem właśnie
Był torcik ze świeczkami, klops i denaturat.
Gdy chciałem zdmuchnąć świeczki zrobił się fetorek
i musieli mnie gasić.
Byczo było.
WTOREK
Paskudna pogoda.
Deszcz, niż i ta mżawka.
W kiosku Ruchu na rogu była na szczęście Przemysławka.
Da się wypić gdy się soku doda.
Gdyby tak Jardley`a ... Szkoda...
ŚRODA
Byłem dziś na meczu. Grała pierwsza liga.
Zabrałem na rozgrzewkę pół litra Boryga.
I kiełbasę baranią (sprzedają bez kartek)
Sąsiedzi narzekali że coś śmierdzi.
CZWARTEK
Przyszła dziś do mnie Frania.
Niezła z niej armata.
Piło się Autovidol, Borygo i Skrzata.
W łóżku jednak niestety urwał mi się wątek.
Może będę miał małe. Tfffuu... Odpukać .
PIĄTEK
Kac. I to taki jak stąd do Lublina.
W domu na szczęście była terpentyna.
Sam wypiłem, resztką nakarmiłem kota.
Bydlak wybił mi dziurę w suficie.
SOBOTA
Nowalijka. Dziś po raz pierwszy był rozpuszczalnik.
Heniuś po trzeciej setce zamienił się w palnik.
Aż sąsiedzi przychodzili pytać: co to u nas tak strzela.
Teraz siedzę i łatam dziury w fotelu.
Ot ! Psi los !
NIEDZIELA
Agonia była krótka.
Leciutkie rzężonko.
Teraz śpię już spokojny.
Nade mną lśni słonko,
a grób mój zdobi napis:
PRZECHODNIU ! SKARB KRYJE TA ZIEMIA
POD TYM GŁAZEM LEŻY POLSKA CHEMIA.
Troszkę humorku na dobranoc
Dyrektor wchodzi rano do sekretariatu i pyta:
- Jaki to dzisiaj mamy dzień, panno Kasiu?
- Niepłodny, panie dyrektorze, niepłodny...
Młoda, śliczna sekretarka w pierwszym dniu pracy stoi nad niszczarką dokumentów z lekko niepewną miną. Oczarowany kolega z pracy postanawia wybawić dziewczynę z opresji.
- Mogę Ci w czymś pomóc?
- Pokaż mi, jak to działa.
Chłopak bierze z jej rąk dokumenty i wkłada do niszczarki.
- Bardzo Ci dziękuje. A którędy wychodzą kopie?
Jaka jest definicja odważnego mężczyzny?
To facet, który wraca zalany w trupa do domu, przy tym koniecznie pokryty na
całym ciele szminką różnych kolorów, pachnący damskimi perfumami, i który podchodzi do żony, daje jej soczystego klapsa w tyłek, a potem mówi:
- Ty jesteś następna, grubasku...
Wraca mężczyzna całkowicie nawalony do domu, staje przed lustrem i bekając pyta:
- Lustereczko, lustereczko powiedz przecie - kto ma największego ch*** w świecie?
- Ja! - odzywa się kwaśno małżonka.
Wąż mówi do węża:
- Sssłuchaj, czy my jesssteśmy jadowite?
- No, chyba tak.
- Kurde, bo sssię w język ugryzłem.
Idzie niewidomy z psem przewodnikiem! Pies był kiepski bo wprowadził go w najgorszy ruch, prosto na ulicę. Auta hamują, pisk opon, zamieszanie. Facet w końcu przeszedł. Stanął na brzegu chodnika i daje psu ciastko. Ktoś to zauważył i dziwi się:
- Co pan głupi! Pies mało pana nie zabił a pan mu daje ciastko!
Na to niewidomy:
- Jak mu daję ciastko to wiem gdzie ma głowę i wiem, że mam go z drugiej strony w dupę kopnąć!
Siedzi sobie Jasiek w bazie w Iraku. Któregoś dnia przyszedł do niego
list od dziewczyny:
- Kochany Jaśku, niestety nie mogę być już dłużej z Tobą. Ta odległość jest za duża, a do tego zdradziłam Cię kilka razy, więc sam widzisz , że to nie ma sensu. Dlatego proszę Cię bardzo, abyś mi odesłał to zdjecie, które Ci dałam kiedyś na pamiątke - buziaki Ania.
Jaśkowi przykro się zrobiło, ale co miał robić. Wziął owe zdjęcie i zaczął chodzić po jednostce i zbierać od chłopaków zdjęcia ich dziewczyn, dziwek, z którymi spali, sióstr i wogóle wzystkch lasek jakich zdjecia mieli. Uzbierało się tego z kilkadziesiąt sztuk.
- Kochana Aniu nie mogę sobie przypomnieć jak wyglądasz, dlatego wyświadcz mi przysługę i wybierz swoje zdjecie, a resztę odeślij mi do jednostki - buziaczki Jasiek.
Radziecki statek podpływa do afrykańskiego portu. Marynarz rzuca linę cumowniczą na brzeg, krzycząc do Murzyna stojącego na nabrzeżu:
- Dierżi linu!
Murzyn nie rozumie. Rosjanin znów rzuca linę, krzycząc: "Dierżi linu!". Murzyn stoi bez ruchu. Rosjanin pyta:
- Gawari pa ruski?
Cisza.
- Parlez vous francais?
Cisza.
- Sprechen Sie Deutsch?
Cisza.
- Do you speak English?
- Yes, I do!
- No to dierżi linu!!!
Niedźwiadek kupił motorek. Zadowolony jedzie przez las i spotkał zajączka.
Pyta się:
- Ty zając chcesz się przejechać?
- No pewnie.
- Wsiadaj.
Jadą przez las 40 na godzinę, 50, 60. Nagle niedźwiadek poczuł mocny uścisk i mokro. Pyta się:
- Ty zając, zlałeś się ze strachu?
Na to zajączek ze spuszczona głową.
- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając postanowił się odegrać. Zapożyczył się i kupił szybszy motorek. Szukał niedźwiadka. W końcu szczęśliwy znalazł. I pyta się:
- Ty niedźwiedź chcesz się przejechać?
- No pewnie.
Jadą przez las 40 na godzinę 50, 60, 70, 80. Nagle zajączek poczuł mocny uścisk i mokro. Szczęśliwy pyta się niedźwiadka:
- Ty niedźwiedź, zlałeś się ze strachu?
Na to niedźwiadek ze spuszczoną głową:
- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając szczęśliwy odpowiada.
- No to się zaraz zesrasz, bo nie mogę dosięgnąć do hamulca.
Sąsiad mówi do bacy:
- Baco, tam za stodołą, na waszych deskach, chłopaki gwałcą waszą córkę!
Baca przerażony biegnie natychmiast za stodołę, po chwili wraca uśmiechnięty i mówi:
- Aaaaa... wiedziołem, ze żartowołeś, to wcale nie moje deski.
Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: "Matka jest tylko jedna". Na drugi dzień pani pyta się dzieci.
- No dzieci przeczytajcie co napisaliście - może zaczniemy od Małgosi.
- Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna.
- Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek
- Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.
- Pawełku 5 siadaj.
Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu.
- Jasiu a ty, co napisałeś?
- W domu balanga,a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan.
Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni:
Matka! Jest tylko jedna!
Córeczka pyta mamę:
- Co to jest impotencja?
- Hmm... widzisz... to jest tak, jakbyś chciała grać ugotowanym makaronem w bierki.
Narąbany facet zdrzemnął się na cmentarzu. Budzi się, noc, księżyc świeci. Zbiera się do wyjścia z cmentarza, patrzy, a tu stróż cmentarny kopie grób.
- O, ho, ho - pomyślał sobie - przestraszymy gościa...
Podkradł się cichcem, a kiedy był już tylko kilka kroków od delikwenta jak nie ryknie:
- BUUUUUUUUUUUU!!!!!!
Żadnej reakcji. Stróż jak kopał tak kopie, nawet się nie obejrzawszy.
Więc facet znowu:
- BUHAHAHAHIHIHIHIHIBUUUU!!!!
Znowu nic. Zniechęcony pijaczek odwrócił się na pięcie i idzie do wyjścia. Kiedy już sięgał ręką do furtki nagle z tyłu ktoś go łups w łeb łopatą!
- A nie, nie! Chciałeś pospacerować, to spaceruj, ale poza teren nie wychodzimy! - powiedział stróż.
W jednym z reakcyjnych domów była papuga, która ciągle powtarzała:
"Precz ze Stalinem!" Usłyszał to UB-ek - papuga i jej właściciele stanęli przed sądem. Lecz w dniu rozprawy papugę wymieniono na inną u księdza. W trakcie przesłuchania, mimo nalegań sądu, ptak uparcie milczy. Sędzia, by skłonić jednak papugę do mówienia, sam powtarza: "Precz ze Stalinem".
Bez skutku. Wreszcie zaproponował, by wszyscy zebrani w sali rozpraw krzyknęli: "Precz ze Stalinem".
Po tym okrzyku papuga zareagowała:
- Panie, wysłuchaj ich modlitw!
Botanika na wesoło :)))
Botanika na wesoło
DZIEWICA POSPOLITA
Roślina krótkotrwała,
wymagająca szczególnej pielęgnacji.
Chętnie poddaje się flancowaniu.
STARA PANNA
Roślina długotrwała i pnąca,
czepiająca się wszystkiego i wszystkich.
Żyje w miejscach odosobnionych
nie wiadomo z kim.
KOCHANKA
Roślina kwitnąca pasożytnicza
z gatunku motylkowatych.
Z uwagi na duże koszty
w naszych warunkach
trudna do hodowli domowej.
Rozkwita nocą.
ŻONA
Pożyteczne zwierzę domowe,
pociągowe, bardzo nerwowe,
ale wytrwałe.
Żywi się odpadkami,
w hodowli domowej bardzo opłacalna
przynosząca duże korzyści.
ROZWÓDKA
Należy do owadów
występujących w dużych ilościach,
znana w przyrodzie
pod nazwą szarańcza.
Samiczki pozostawia w spokoju,
samców niszczy od korzenia.
Czyni szkody w ubraniu zwłaszcza w kieszeni.
WDOWA
Wierzba z gatunku płaczących,
szybko próchniejąca.
KAWALER
Ptak przelotny,
dzieci swoje podrzuca innym
i wówczas zmienia miejsce pobytu.
Jest trudny do chwycenia w sidła.
STARY KAWALER
Grzyb jadowity o gorzkim smaku.
Żyje przeważnie sam lub
w symbiozie z purchawką pospolitą
MĄŻ
Zwierzę domowe z gatunku leniwców.
Ze względu na dużą żarłoczność
w warunkach domowych przynosi duże straty.
W hodowli nieopłacalny.
Pochodzenie skrzyżowanie trutnia
z padalcem.