Ależ pięknie żółć się mieni 
W słońca promieniach
To pole dziś się w żółtą
Sukienkę wystroiło
Na wietrze jak baletnica tańczyło
A kiedy bardziej zawieje
Jak halkę habrową
Widać wśród czerwieni
To chaber i mak
Tak wśród żółci się mieni
A nie raz to żółte pole 
Biedronkę wepnie we włosy
I motyle przygarnie
By odpoczęły w swym locie
Na chwilę
Po widnokrąg żółte do błękitu sięga
Jak do kochanka się tuli
A kiedy wiatr ucichnie na chwilę
Marzy by znowu jak ranek nastanie
Zacząć nowe opowiadanie...

Jutro mecz Hiszpania - Polska, mecz o wszystko, o honor, wyjście z twarzą, o walkę dalej. Porażka skreśli wszystko, można będzie udać się na wcześniejsze wakacje zamiast jechać a mecz o przysłowiową pietruszkę do Rosji. Chciałbym podczas meczu z Hiszpanami uśmiechnąć się choć raz. Nie wierzę w zwycięstwo, ale można przegrać i wyjść z tego z twarzą tak samo jak zawodnicy Macedonii, czy Ukrainy w spotkaniu z Holandią. Przegrajmy, ale z klasą a później zaśpiewajmy jak co każdą piłkarska imprezę: "Polacy nic się nie stało" ;)

Jacek Jan Kuroń (ur. 3 marca 1934 we Lwowie, zm. 17 czerwca 2004 w Warszawie) – polski polityk, historyk, jeden z przywódców opozycji w okresie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, współzałożyciel Komitetu Obrony Robotników. Kawaler Orderu Orła Białego.Poseł na Sejm X, I, II i III kadencji (1989–2001). Dwukrotny minister pracy i polityki socjalnej: w latach 1989–1991 w rządzie Tadeusza Mazowieckiego i w latach 1992–1993 w rządzie Hanny Suchockiej.
W różnych okresach PRL-u wielokrotnie więziony. W sumie w różnych więzieniach spędził ok 6 lat.
"17 lat temu zmarł Jacek Kuroń, 17 czerwca 2004 r. Czasami czuł się tak źle, że nie wypuszczano go między dializami do domu. Szpital traktował jak więzienie, choć czasem mówił, że szpital jest gorszy, bo długość wyroku nieznana. Za to ze szpitala można wypisać się na własne żądanie. Z czego korzystał. 1 października 2003 roku lekarze nie chcieli go wypuścić, tłumaczyli, że może umrzeć. Na kartce napisał im wtedy oświadczenie: „Oświadczam, że jako homo sapiens cały czas żyję ze świadomością, że kiedyś umrę. Powiem więcej, ja umieram już od dawna. I nie jest to, niestety, śmierć nagła. Jacek Kuroń”. Anna Bikont, Helena Łuczywo "Jacek", 2018r.I pomyśleć, że obecnie człowiek ten jest często opluwany w tzw prawicowych mediach jako komunista i lewak...To co się porobiło z naszym Narodem jest przerażające. Dezawuuje się zasługi ludzi odważnych, wybitnych, natomiast na piedestale stawia się miernoty tylko dlatego, ze obecnie są one przy władzy. Obsadzili swoimi apologetami Instytut Pamięci Narodowej w którym na nowo...patrz po naszemu, pisze się historię. Robią to na tzw rympał, by zmącić w głowach nowemu pokoleniu, które często łyka jak pelikan te półprawdy i kłamstwa, które stamtąd wychodzą. Na szczęście jeszcze żyją prawdziwi świadkowie historii i to dzięki nim wiemy jaka była prawda.

Niebo bez grzechu

Bardziej niebieskie jest
Spójrz w górę ,nieruchomo stój
Widzisz ten błękit ,to właśnie tam
Perpetum mobile
Wprawianie w ruch
Początek początku
Lecz czy inny świat?
Czasem śmieje się
A czasem płacze
Tysiące dróg
W lewo czy w prawo
Mam iść ...pytanie
Pajęcza nić
Droga prosta miała być 
A kręta się zrobiła
I tak gdzie bym nie poszła
Życie idzie ze mną
I emocje są też we mnie 
Raz dziękuję Bogu 
A raz  psioczę 
Ech tak to bywa
Życie czy w dobrobycie 
Czy nie... upływa

Jaki bedzie wynik meczu Polska - Słowacja ???

Tamta dziewczyna,inny świat

Frotki we włosach i w oczach blask
Zamykam oczy i widzę ją
Niebieska dziewczyno mówiłeś mi
Tak kochałam niebieski
Niebieskie noce i niebieskie dni
Zabiorę Cię tam,mówiłeś mi
A ja wierzyłam,a ja kochałam
Te letnie nasze dni
Śnieżna koszula ślad pieszczoty utrwaliła
Nieważne że biel swą straciła
I granic nikt nie wyznaczał
Z czułością wielką przekraczałam
 Te granice...
Wiedząc że za nią jest tylko raj
Tylko nasz...
Otwarta miłość ma w sobie smak
Pamiętam ten pierwszy raz
Ile już czasu minęło
A ja pamiętam każdy gest
 I smak...

No i wreszcie trafiliśmy na wymagającego przeciwnika i wszystko byłoby ciekawie i ekscytująco gdyby sędzia nie sprzyjał Brazylijczykom. Drugi set zakończył na korzyść Brazylii chociaż na challengu widać było, że nie popełniliśmy błędu. Kurdeeeee

W pamięci nikną
Dawne obrazy
Czas je zaciera
Zasłania mgłą
Mgła zapomnienia.....
I tylko zapach
Przez wszystkie
Przypadki odmienia
Najdalsze wspomnienia
Zapach ukryty
Ożywa nagle
Wraz z nuta wiatru
Bukietem bzu
Sprzed lat obrazy
Jawią się znowu.....
Zapach jest magią
Czarem i siłą
Co wskrzesza wszystko
Co kiedyś było
Jest wszak syntezą
Zdarzeń i kwiatów
Zapachem skóry
Oddechem myśli
Szeptanych słów
I nie spełnionych
Już nigdy snów....

czy ten rytm czegoś nie przypomina?