Mój profesorze
Czas bezlitosny odlicza minuty
Niby szept
Cisza tylko zegar tyka
Taka monotonna to muzyka
Nagle gdzieś za szafą
A może nie ...
Głos czy szept to jest
Nie wiem...
Noc szczególna
Może chcą przekazać nam Jakieś wieści...
Może dobre a może nie
A może tęsknią ?
Jak w kalejdoskopie obrazy
Przesuwają sie
Epizody małe ale dobrze zapamiętane
Kulig przez zaśnieżony las
I śnieżek rzucanie
kto dalej
A potem choinki ubieranie
I nosy do szyby przyklejone
Kiedy się pierwszej gwiazdki wyglądało
I to tatusiu jak mnie na rowerku jeździć uczyłeś
Jak się bałam i krzyczałam
Tylko nie puszczaj mnie ,trzymaj,trzymaj
Uśmiecham się bo tak dokładnie to widzę
Mamusiu pamiętam dobrze jak mnie i siostrze
Konkurs wymyśliłaś...
Która z nas naj cieniej makaron pokroi
Ile śmiechu i zabawy było
A nagroda jaka,jaka,pytałyśmy
A Ty mamuś palec na ustach położyłaś
Cicho sza niespodzianka
Dom rodzinny ,gdzie ciepło
I szczęście się czuło
Gdzie z radością do niego się wracało
Teraz wspomnienia zostały
A one żyć będą tak długo
Jak będziemy wspominali
WALKA O OGIEŃ
WALKA O OGIEŃ
Gdy dorastałem i zaczynałem racjonalnie myśleć miałem wyrobione zdanie na temat ostatniej wojny światowej oraz celów tych, którzy ją wywołali. Sądziłem, że te powody już nigdy nie będą przyczynami wojen.
Jak bardzo się myliłem zweryfikowała polityka państw i organizacji na wschód, bliski wschód i daleki wschód od nas. Ludzie nadal walczą o terytoria pomimo, że nie są im konieczne. Przykładem są Japonia, Szwajcaria, Liechtenstein, Monaco..., pomimo braku ogromych połaci ziemi - bardzo bogate. Izrael też spływa bogactwem, Rosja taże.
Nie sądziłem również, że sąsiad zechce wyrugować, wytępić, wykorzenić naród wraz z jego językiem oraz kulturą i poddać w wątlpliwość jego istnienie. Pomimo własnej kilku-tysiącleniej historii i kultury, pomimo doznanej tragedii i krzywdy stali się Barbarzyńcami i Wandalami.
Gdy kończyłem edukację w 2014-tym roku na kierunku Bezpieczeństwo Narodowe to wykładowca zacytował ówczesnego szefa BBN, prof Stanisława Kozieja ( polski wojskowy, nauczyciel akademicki i urzędnik państwowy, generał brygady Wojska Polskiego, profesor nauk wojskowych) iż "ze stony Rosji nie grozi żadne niebezpieczeństwo przez min. 20 lat". I co? Wojna w Ukrainie trwa od '14 roku.
Palestyńczycy są prześladowani, wydziedziczani, przesiedlani z ziemi i własnych domów od lat 50-tych. Było pewne, że postawieni pod ścianą po raz kolejny sięgną po broń.
A Europa zaskoczona sytuacją, świat nie dowierza. Politycy omamieni przez pieniądz, przez agenta KGB byli ślepi i głusi. Nasi również, a teraz tych samych przywracamy na te same posady, na których nie sprawdzili się. Przez takie autorytety Eropie, a tym samym nam, zagląda w oczy widmo klęski i rozpadu.
Dla ścisłości: nie głosowałem na tych, którzy teraz konkurują między sobą o stołki. Oddałem głos na bezpartyjnych.
Minione dni
Czas leniwie zapisuje się datami
Bez pośpiechu
Słowa jak diamenty
Wypowiadane po cichu
Do serca wpadają
Ślepe słowa ,obrazy skojarzeń
Wspólne marzenia
Spoglądamy jak kiedyś lecz
Porzucając smutek daleko gdzieś
Szukamy nowych zdarzeń
Młodość to jak powiew
Wiatru Wiosennego
Jak zapach Twoich włosów
Miłość to nie uchwytna chwila
Nie potrzeba słów ni gestów
Ona po prostu jest
Na poprawę nastroju :D
Fachowcy z Ukrainy przyjechali na gospodarstwo do niemca wymalować facetowi dom. Jako że byli z Ukrainy mieli w zwyczaju przed robotą chlapnąć , ale niestety nie mieli za co.
Sprzedali więc farbę, kupili flaszkę, drugą, trzecią. i w końcu przepili wszystko.
Po jakimś czasie fachowcy widząc że zbliża się właściciel domu, szybko resztką farby wysmarowali koniowi mordę.
Właściciel się pyta:
- dlaczego nic nie jest pomalowane
-bo koń wypił całą farbę!
Właściciel bez zastanowienia wyciąga strzelbę i strzela koniowi w łeb
-chłopie dlaczego od razu tak brutalnie? pytają fachowcy ze zdumieniem
- a na ch*j mi taki koń. Ostatnio jak byli tu murarze z Polski to 10 worków cementu wpie**olił.
Niepodległość
Za kilka dni 11 listopada rocznica odzyskania niepodległości przez Polskę w 1918.
Co to jest ta niepodległość ?
wg Wikipedii oraz Słownika WSJP - to cecha państwa lub narodu, które nie zależą pod względem politycznym od innego państwa lub narodu.
wg Słownika ortograficznego - to niezależność danego państwa od innych jednostek o charakterze politycznym zarówno pod względem formalnym, jak i nieformalnym.
wg UW KIelce To prawo do samostanowienia obywateli o swoim losie, o kierunkach rozwoju ojczystego kraju.
wg Encyklopedii PWN - To niezależność jednego państwa od innych państw w sprawach wewnętrznych i w stosunkach zewnętrznych.
Młodzież często uważa, że to jest wolność.
Czym wg Was graczy jest niepodległość Polski ?
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
xxxxxxxxxxx
na młode usta ktoś patrzy
pieszczota twarzy leży nareszcie!
rozstanie rozbiera on
kocha pełne Jej spojrzenie na mnie
zapach wstydliwie szukają
nasze ciała pragną cichej pieszczoty
nieuchwytna rozłąka szuka gorąco... oczekiwana rozbiera po ciele młody szept
powieki dotyku rozkosznie patrzą na świat
wargi patrzą między tobą i splecionymi rzęsami na nieuchwytną rozkosz...
tęsknota namiętności kocha nieśmiałe zapachy
uczucie pragnie wstydliwie gorących jak rzęsy włosów
niecierpliwie uwielbia ciebie , niecierpliwa namiętność
przed powiekami drży...
i znowu przyszedł listopad
Przez zamglone okno zajrzał listopad. Trochę zziębnięty, blady i zadumany. Z liśćmi we włosach, walizką pełną książek, starych fotografii i zakurzonych wspomnień. Z wytartymi kieszeniami od pożółkłych marzeń.Jak co roku przyszedł na kubek ciepłej herbaty z imbirem. Przestąpił próg wolnym krokiem, zdjął stary, wyblakły kapelusz i nRozsiadł się wygodnie w fotelu a ja w tym czasie przyniosłam herbatkę i pyszne ciasteczka z pomarańczą. Skinął głową żebym usiadła obok. Wiedziałam, że teraz zrobi się refleksyjnie. Ze swojej już niemodnej walizki wyjął stare fotografie i zaczął nagle opowiadać. O przemijaniu. O wielkich i małych tęsknotach. Niewykorzystanych szansach, błędach młodości. O dawnych miłościach, miejsca i ludziach, których zabrał los. O oknach, w których już nigdy nie zapali się światło. O marzeniach pokrytych pajęczyną czasu. O ważności słów "kocham" i "dziękuję, że jesteś". O żalu, że zbyt często brakowało chwil na herbatę, rozmowę, Ja słuchałam, on mówił, łamiąc głos co jakiś czas, ponieważ wzruszenia wkradały się między słowa. Gdy skończył, dopił herbatę i zamilkł. W tle było słychać tylko odgłos zegara. Tik, tak, tik, tak, poganiał nas czas...Listopad spojrzał na pustą filiżankę, wstał, zebrał ze stołu fotografie i zakładając płaszcz ukradkiem wytarł łzy. Na koniec dodał, że może wróci za rok. Że mi też dojdą kolejne papierowe obrazy na których pojawią się następni nieobecni ludzie. Że takie jest życie, utkane ze wspomnień i krótkich, cudownych momentów. Nim jednak zatrzasnął drzwi za sobą wyszeptał do ucha, żebym wykorzystała jak najlepiej swój czas, bo kiedyś przyjdzie do mnie ostatni raz.
I herbata potem ostygnie. I w martwym oknie wiatr zacznie przytulać smutną firankę. A wtedy gdzieś, ktoś mi bliski, łykając gorzkie łzy tęsknoty, będzie gładził starą fotografię, na której będę ja, w kadrze pięknej, uchwyconej chwili.Dlatego warto kochać, celebrować każdy dzień, zachwycać się, przeżywać, bo na wszystkich bez wyjątku czeka taki ostatni listopad. Czy luty. Czy wrzesień. A może maj. Czeka...lecz tylko on wie kiedy herbata w końcu ostygnie.
O kimś w myślach....
Chciałabym ...... wróć ....