Lipcowy weekend
To lipcowe są ostatki
Czas Wenus
Jest kolejna noc z nią ... Wenus. Krąży sobie gdzieś w odchłani i zatruwa życie, choć jest nazywana planetą miłości. Jej silne działanie przywołuje myśli złe, dziwne zachowania, od radości po smutek, melancholię, czasem łzy. Taki teraz czas. Za chwilę gwiazdy będą spadać, a z nimi ( kiedyś w ciszy wypowiadane dziecięce i młodzieńcze) marzenia do spełnienia. Czy dziś też ?? Czy magia nieba działa?? Na bezsenność na pewno, a czy na więcej odpowiedzi każdy musi poszukać sobie sam.
Najpiękniejsza nocą jest bliskość serc jednym rytmem bijących.
Ach ta kukułka
Kuku i kuku od rana
I choć sobie obiecałam że...
W tym roku nie okuka mnie
I na co obiecanki...kiedy
Kuku...
Przysłowie mówi nie daj się
Niech Cię nie okuka bo
Gdzie pieniędzy szukać?
Tak naprawdę to pan kukułek to robi
Uwagę odwraca
A pani kukułkowa jajo podrzuca
Wygodnickie i bezwzględne to
Ptaki...
Kuku tylko potrafią ...
Widać to i tak wiele
Kuku na co dzień i kuku w niedzielę
Obojętny kalendarz
Kalendarzu mój tak szybko kartki gubisz
Wiosna lato jesień i zima
Wszystko gdzieś wiatr zabiera
Zostawiasz wspomnienia
Kilka jesieni w bordo drzew ubranych
Kilka zim śniegiem puszystym zawianych
A czy wiosny doczekam ...pytanieI
Ty tez nie odpowiesz mi
Na moje pytanie
A ja tak bardzo dziś Ciebie potrzebuje
Ale co ja mogę?
Błąkam się po pustych uliczkach
Wykłócając się z Bogiem
Zwariuje czy oszaleję
Kiedy nauczę się żyć bez Ciebie?
W Wici plecione
W zachodzących promieniach słońca kończył się kolejny dzień
Niespokojny ....
Marzeń strzępy porwane porywem serca utraciły sens
Rozmytej twarzy rysy w toni wzburzonych fal skryły łzy
Bliskość stała się zbyt odległa, by móc ją ponownie uchwycić
Wszystko stało się niczym ...
Szum morza nie ucisza, nie koi bólu a potęguje lęk przed tym co nieuchronne ...
Piękno chwili
Na kamieniu tuż obok wiśni
Usiadł kolorowy motyl
Jaka krucha jest to chwilka
Zatrzymać się nie da
Cóż ja mam jeszcze do stracenia?
Czy bać się mam szczęścia?
Czy wierzyć w bajki?
W myślach sklejam te dobre zdarzenia
Jasne noce i dni bez cienia
Nie wycieram łez których nikt nie widzi
I słów nie wymawiam bo tylko wiatr je słyszy
Nie czuję ciepła innych rąk,nie słyszę oddechu
Obrażać się sama na siebie
Bez sensu...pościel zmięta
Sen niespokojny,firanka rozsunięta
Wszystko zamglone ,nie jasne obrazy
W środku coś łka jak grzechotka szamana
Zaczynam iść ku dniu
Czy piękna była to chwila zapomnienia?
Lato absurdów
Płonie Rodos, płonie Kreta, Turcja w ogniu.....
a tymczasem nad Bałtykiem nie potrzeba parawanów,
pożądane są polary i parasolki.....
Dobrze, że mam urlop we wrześniu
Lato, czyli wszystko dla jaj ;)
Pogryzła mnie komarzyca,
Wzdłuż i wszerz
Marny byłby jej los,
gdyby zrobiła to wprost
Podstępnie, zdradziecko i
nocą napadła mnie w swym znojnym, matczynym obrządku,
gdy wyczuła ofiarę bez klasycznego, klaskanego obowiązku,
Bez piżamki, koszulki, bez przykrycia-goła ona musiała strzelić mi gola.
Przy łokciach obsiadła i kolana ssała niestrudzenie,
Dla jaj to zrobiła, a ja spałam mocno.
Matki dla dzieci są wstanie zrobić wiele,
Dobrze, że mam fenistil,
On łagodzi wiele ????