o nabicie mi jednorazowo 100 odsłon :( )
huker
Nana571
o nabicie mi jednorazowo 100 odsłon :( )
metamorfoza czyli przewrotność kobieca
Lecą już liście, leżą kasztany,
trawy pod drzewem okryte złotem.
Obraz mej twarzy raczej zmieszany,
Bo buty lekko pokryte błotem.
A wiatr rozwiewa me płowe włosy,
Wciska przez zęby się w moje usta
I poszarzałe widać niebiosy,
Przestrzeń nad głową bezlistna, pusta.
Bez ptasich dźwięków, kwiatów kolorów,
zapewne czeka mnie anatema,
innych pór roku też brak walorów.
Piękno jesieni? Gdy nic w niej nie ma?
A co tam, nie ma. Głupoty plotę,
Przecież jest trawa okryta złotem,
można potaplać się lekko w błocie,
kasztanów, liści, nazbierać krocie.
Włosy rozwiane wiatrem , jedwabne,
rozwarte usta lśniące, powabne,
mgła dobroczynnie nawilża cerę,
nad głową widać już niebios sferę.
Dźwięcząca cisza, łagodność słońca
feeria kolorów, niech nie ma końca
i niech prowadzi nas do uniesień.
Przecież cudowna ta nasza Jesień !
skończona bajka
bum, bum, bum ........
Kręciło, kreciło, aż................
Straszną wieść, zefir, niesie dziś po świecie,
Zadrżało od niej, całe plemię krecie.
Że idzie moda, może to już wiecie ,
żeby się latem opalać na krecie.
Jak to na krecie? Kret kretowi szepnął.
O co w tym chodzi? By nas ktoś nadepnął?
Czy nowomodna i zapewne z miasta,
Chce na nas usiąść zboczona niewiasta?
Może się położyć ? To nie po bożemu.
Kretowi, kret szeptał , mocno strwożonemu.
Może wymyślili, te ludzkie niedojdy,
Że nasza skórka leczy hemoroidy?
Tak czy siak, razem, choć osobno, z gracją,
Uciekli w nory, z całą krecią nacją.
Tam się dowiedzieli, w krecim internecie,
Że to chodziło o wczasy na Krecie.
Huker
no i promujący radość życia i uśmiech na twarzy