nicola555
Zagubienie
Zagubione gdzieś minuty
Dni też gdzieś się zapodziały
Tydzień mija drugi goni
Takie jest to jesienne zachowanie
Niebo w chmury przyodziane
Deszczem nowy dzień się budzi
Przebudzenie nie chce czekać
Wzrok wpatrzony w zwykle życie
Refleksjami głowa nabita
Malarz jesień jak co roku
Namalował w pięknych barwach
Wolność moja nie wymierna
I wspomnienia są jesienne
Koszyk grzybów i liliowe wrzosy
Mokre od porannej rosy
Długie moje włosy...
I moja ręka w Twojej dłoni
Kolorowy bukiet liści
Buków, dębów i jarzębin
Grona całe...zamyślenie
Po kryjomu łezka płynie
Nic nie wróci tamtej jakże słodkiej
Mojej jesieni....zagubienie
Czas i noc
Czas mija mnie gdzieś z boku
Nie czuję go wcale
I zegar nie tyka
Ciemność otula ,lecz nie
Kocham ciemności
Ciemne okien otwory
Za nimi ludzie śpią
Bogaci i biedni,znani i nie
Zasnęły gołębie i pomniki też spią
Tylko gdzieś tramwaj spóźniony zadzwoni
Spogladam na śpiące moje miasto
Jest takie ciche,przyjazne
Całkiem inne niż w dzień
Kolejny dzień
Jak paciorki na drewnianym różańcu
Dni szybko mijają
Chwile zapomnienia nad czasem
Co nie staje
Tak cudnie ubrać się w marzenia
Ubrać kreacje jakiej jeszcze
Nie miałam
Wyjść na spotkanie jesieni
Rude liście spadają pod nogi
Mgłą jak szalem owijam się szczelnie
Może spotkam na drodze tamtą miłość
Niedokończoną
Zapytam ,jak zdrowie?
Ze spaceru kasztany rude przyniosę
Włożę je pod poduszkę by sny
Kolorowe były
I wcale nie prawda że jesień
Beznamiętnie miesza zmysły
Spójrz na żołędzie co sypią się pod nogi
I nie patrz na smutne twarze ludzi
Przypomnij zabawę z dzieciństwa
I kopnij żołędzia a potem drugiego
I kolejnego ,uśmiech sam pojawi się
Na twarzy
I wrócą dziecięce lata
Myśl wesoła Cię otoczy
I pozwoli spojrzeć odważnie
Prosto w oczy